Wróć, jeśli masz odwagę - Estelle Maskame | Recenzja

Tytuł: „Wróć, jeśli masz odwagę”
Autor: Estelle Maskame
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 349
Moja opinia: 7/10


Zawsze łatwiej było nic nie mówić.”

Z Estellą Maskame miałam już styczność przy okazji dwóch pierwszy części trylogii DIMILY, które bardzo mi się spodobały, toteż nic dziwnego, że gdy tylko dowiedziałam się o „Wróć, jeśli masz odwagę” bardzo chciałam przeczytać te książkę. Nie spodziewałam się niczego ambitnego, po prostu lekkiej lektury. Jak się mają oczekiwania do rzeczywistości? Przekonajcie się sami ;)

Ale najważniejszym - […] - czego mnie nauczyli, jest to, żebym nie marnował czasu, bo może go zabraknąć. Wpoili mi, że jeśli będę chciał coś zrobić, mam to zrobić natychmiast.”

Ogólnej treści fabuły nie opisuję, gdyż.. hmm, niektóre historie są tak skonstruowane, że ciężko powierzchownie je opowiedzieć, nie spoilerując. Spróbuję zatem tylko na podstawie moich odczuć Wam ją przybliżyć :D

Zazwyczaj bywa tak, że w książkach ci, którym przydarzyła się tragedia są również narratorami. W tym przypadku, autorka przedstawiła punkt widzenia osoby, stojącej po drugiej stronie barykady – przyjaciółki takich osób. Chociaż z drugiej strony... MacKenzie też w swoim życiu doświadczyła straty, jednak w pewnym sensie nie tak dotkliwej, jak Jaden i Danielle. Powiem tak... autorka miała naprawdę genialny zamysł na fabułę, ale niestety nie wykorzystała w pełni jego potencjału. Już na początku miałam pewne zastrzeżenie – zaprzyjaźnionemu rodzeństwu życie nagle wywraca się do góry nogami, potrzebują oparcia w osobie dziewczyny i przyjaciółki, a ona... odsuwa się od nich, bo nie wie, jak z nimi rozmawiać? Nie. Totalnie tego nie kupuję... Jeszcze jakby to „odsunięcie” trwało kilka dni, max tygodni, ale nie rok!

Bo ci, których w życiu tracimy, nie chcieliby, żebyśmy byli nieszczęśliwi, prawda?”

Możecie się więc domyślić, że Kenzie mnie irytowała. Nie cały czas, bo były momenty, że ją lubiłam, ale bywało też tak, że miałam ochotę przemówić jej do rozumu. Owszem, jej rodzina również doświadczyła straty i nie uważam, że była ona mało istotna, jednak mimo wszystko myślę, że tych dwóch tragedii nie da się porównać. Tamci mieli lata wspomnień, ona – żadnego. Wkurzało mnie to, że w obecności Jadena często z oprawcy, robiła z siebie ofiarę. Może nieco drastycznie dobrałam słowa, ale tak właśnie to odczułam. Ja rozumiem, że czuła się niepewnie, że w pewnym stopniu się bała, ale ludzie kochani... przyjaciele są na dobre i na złe... Mimo wszystko.

Z pośród rodzeństwa Hunterów, odniosłam wrażenie, że autorka skupiła swoją uwagę na Jadenie, podczas gdy Danielle odsunęła w bok. A przecież ona jest tak samo ważna, jak jej brat bliźniak. Chciałabym dowiedzieć się nieco więcej na jej temat, przynajmniej na tyle, żeby móc wyrobić sobie na jej temat solidniejszą opinię. Bo podczas gdy Dani poznajemy powierzchownie, o Jadenie natomiast wiemy naprawdę sporo. Dzięki temu, miałam okazję, żeby go polubić. Podziwiałam go, że dał radę się ogarnąć i nadal potrafi wspominać ludzi, których utracił – z uśmiechem na ustach, a nie ze łzami.

[...] nie ma sensu marnować życia na zadręczanie się, bo i co dobrego z tego przyjdzie?”

Estelle w swojej książce pokazała różne sposoby radzenia sobie z żałobą. Przecież każdy przechodzi ją na swój sposób. Najbardziej jest to widoczne na przykładzie Danielle i Jadena, występuje tu wręcz kontrast. Kilka odmiennych punktów widzenia i tego, jak się uporać z taką sytuacją.

„Wróć, jeśli masz odwagę” to historia momentami nieco banalna, naciągana, czy nawet irytująca. Jednak, gdyby tak odsunąć na bok te wady, pozostaje nam przyjemna młodzieżówka, którą bardzo szybko się czyta. Nie twierdzę, że to historia, którą koniecznie trzeba poznać, ale jeśli szukacie niewymagającej historii, która poza nieco cukierkową atmosferą, posiada również szczyptę goryczy – to polecam rozejrzeć się za tą.

Zapomniałam, jak bardzo bywa beztroski i że jest tak pewny siebie, iż niezbyt go obchodzi, co sądzą o nim inni. Na tyle ufa sobie samemu, by być w stanie ośmieszać się publicznie, pośród tych wszystkich ludzi, tylko po to, by nas rozbawić.”

Za możliwość przeczytania dziękuję Michalinie z książkowy świat, która zorganizowała Book Tour z tą książką :D
Do następnego!

29 komentarzy:

  1. Z miłą chęcią przeczytam książkę 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie zamierzam, myślę, że mi by się nie spodobała. Słyszałam wiele negatywnych opniii, a ja jestem marudnym czytelnikiem, więc wolę nie tracić czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio wszędzie widzę tę książkę, więc pewnie niedługo po nią sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tej autorki tylko pierwszą część trylogi "Dimily" i była bardzo fajna. Dlatego jestem na tak z tą książką.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że dam szansę te książki. Lubię czasem sięgać po młodzieżówki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiele już słyszałam o tej książce, że autorka nie wykorzystała swojego potencjału. W sumie fabuła raczej też mnie nie przyciąga i wiem, że nie będę tej książki niestety czytać. :/

    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio wszędzie widzę tę książkę i w sumie nie narzekam bo okładka jest piękna ♥ Ale po Twojej recenzji nie jestem do końca pewna czy mam ochotę ją przeczytać :/ Jeżeli wpadnie mi w ręce to pewnie po nią sięgnę, jednak nic na siłę! Pozdrawiam cieplutko ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Niedługo ma dotrzeć do mnie z booktour'u również, i patrząc na skrajność opinii jakie się o tej książce pojawiają, jestem bardzo ciekawa jak mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapamiętam sobie tytuł i przy najbliższej okazji kiedy spotkam tą książkę, to przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze przeczytać poprzednie tomy aby odnaleźć się w tym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka jest pojedyncza :) Ona nie ma innych tomów :)

      Usuń
  11. Czytałam trylogię Dimily i baardzo mi się spodobała, ale do tej książki nie jestem przekonana.. za dużo negatywnych opinii, ale kto wie czy kiedyś z czystej ciekawości po nią nie sięgnę :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :) www.strefabrunetki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Najpierw mam w planach serię DIMILY od tej autorki, później się zobaczy :D

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  13. Być może kiedyś się skuszę.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trylogia "Dimily" bardzo mi się podobała, więc pewnie po tę pozycję też kiedyś sięgnę... Szczególnie, że Twój wpis w stylu "domyślcie się sami" bardzo mnie zaintrygował. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi niestety bardzo mocno się nie podobała, ogromnie się na niej zawiodłam. Nawet nie doczytałam jej do końca, bo zwyczajnie nie dałam rady się tak męczyć. Przejrzałam powierzchownie jak się skończy i wiem, że nie zadowoliłaby mnie w takim samym stopniu jak teraz, gdy jej całej nie przeczytałam. Zmieniłby się tylko fakt, że byłabym poirytowana, że straciłam na nią aż tyle czasu. Od autorki raczej będę trzymać się z daleka :/

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzenie na to, że każdy ma inny gust :) Ale szkoda, że aż tak cię zawiodła :(

      Usuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger