Chłopak na zastępstwo - Kasie West
![]() |
Tytuł: „Chłopak na
zastępstwo”
Autor: Kasie West
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 400
Moja opinia: 8/10
|
„Chłopaka na zastępstwo” miałam
ochotę przeczytać już od dłuższego czasu. Jednak, kiedy go w
końcu kupiłam, jakiś czas poczekał na swoją kolej xD Nie mniej
jednak, przeczytałam tą książkę bardzo szybko, wziąwszy pod
uwagę mój obecny deficyt czasowy ;p
„Słowa
mają w sobie moc.”
Gia to typ szkolnej gwiazdy. Motyw,
który spotkamy w większości amerykańskich książek
młodzieżowych. Ma swoją paczkę przyjaciółek, jest popularna w
szkole, na stanowisku przewodniczącego szkoły. Gia ma także
chłopaka. Bradley jest od niej starszy, uczy się na Uniwersytecie
Kalifornijskim. Jednak na parkingu, godzinę przed balem i przed tym,
jak jej przyjaciele w końcu mieli go poznać – chłopak z nią
zrywa. Większość dziewczyn by się załamała... ale Gia po
nieudanej próbie poproszenia Bradleya o to, by chociaż zerwali po
balu, zaczyna szukać chłopaka na zastępstwo.
„Nie
jesteśmy doskonali i wcale nie powinniśmy tacy być.”
I znajduje. „Zastępczy Bradley” to
chłopak, którego Gia wypatrzyła w jednym z samochodów. W jej
głowie narodził się sprytny plan. Przecież to tylko malutkie
kłamstewko. Prawda?
Dziewczyna przekonuje się jednak, że
nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Nawet małe kłamstewko,
niesie za sobą konsekwencje...
Kłamstwo, jak mówi przysłowie „ma
krótkie nogi”. Czyli zawsze wyjdzie na jaw. Zawsze niesie także
za sobą konsekwencje. Raczej nikomu nie uchodzi na sucho mówienie
nieprawdy i każdy powinien się z tym liczyć decydując się na to.
Nigdy nie da się przewidzieć konsekwencji. One ukazują się
dopiero po czasie. Przekonała się o tym właśnie Gia.
„Starałam
się dzisiaj być lepszym człowiekiem, ale świat nie współpracuje.”
„Zastępczy Bradley” spisał się
bardzo dobrze, aż dziw, że okazał się takim dobrym aktorem, nie
był on przedstawiony jako jakieś super ciacho, okazał się miłym
chłopakiem. I nie, nie podam Wam jego prawdziwego imienia. Zostaje
ono podane mniej więcej w połowie ksiązki i muszę przyznać,
autorka miała na to ciekawy pomysł. To raczej niezbyt często
spotykane aby imię drugiego głównego bohatera poznać dopiero
później w czasie czytania, więc była ta nuta tajemnicy i
ciekawości. Dodam tylko, że jego imię mi się podoba :D
„Chłopak na zastępstwo” strasznie
mi się podobał :D Kasie West ma bardzo przyjemny styl pisania,
czytało się więc ta książkę bardzo szybko. Fabuła też była
naprawdę ciekawa. Strasznie się cieszę, że to przeczytałam i mam
nadzieję, że Was zachęciłam do tego, jeśli jeszcze się z nią
nie zapoznaliście ;)
Mi też bardzo ta książka się spodobała :) Nie była jakaś ambitna, jednak idealnie się sprawdza na jesienny wieczór :) Teraz nie mogę się doczekać, aż sięgnę po inne książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
SZELEST STRON
No dokładnie ♥ Ja sama mam wielką ochotę na Chłopaka z sąsiedztwa tej autorki :D
UsuńChłopak z sąsiedztwa był świetny, dlatego też w planach mam Chłopaka na zastępstwo, a po twojej recenzji myślę, że się nie zawiodę :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam w planach Chłopaka z sąsiedztwa :D
UsuńCzytałam niedawno i uwielbiam(niedługo pojawi się recenzja). Wiem, że zabrałam się za nią dość późno, ale nie lubię czytać książek od razu jak tylko się pojawią. czuję się wtedy bardziej"zmuszona" do tego, a chyba jednak nie o to chodzi...
OdpowiedzUsuńxoxo
L.(http://slowotok-laury.blogspot.com/)
L.
Rozumiem o co ci chodzi ^^ Mnie to w sumie nie przeszkadza, czy czytam od razu po premierze, czy nie, ale każdy do tego inaczej podchodzi <3
Usuń