Siła, która ich przyciąga - Brittainy C. Cherry | Recenzja
![]() |
Tytuł: „Siła, która ich
przyciąga”
Autor: Brittainy C. Cherry
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 324
Moja opinia: 10/10
|
Brittainy C. Cherry to jedna z tych
autorek, po których książki mogę sięgać w ciemno. Mam za sobą
już cztery jej książki, przede mną jeszcze dwie – oby mi się
udało je przeczytać w tym roku. Ale najpierw muszę się w nie
zaopatrzyć :D Niektórzy z Was mogą się zdziwić, że wstawiam
recenzję czwartego tomu serii Żywioły, a przecież nie było
trzeciego! Tak, bo pozwoliłam sobie w innej kolejności je
przeczytać :D Jak więc wypada „Siła...” w porównaniu z dwoma
pierwszymi? ;)
„Bo może jestem jak
jedna z tych książek, które musisz przeczytać do końca, by
zrozumieć ich prawdziwy sens.”
Każda historia napisana przez B.C.
Cherry jest przepełniona emocjami, porusza jakiś ważny temat. W
przypadku „Siły, która ich przyciąga” nie jest inaczej. Skoro
już w prologu pojawiają się łzy, to co dalej? Autorka od razu
rzuca nas na głęboką wodę i sprawia, że czujemy smutek i ból.
Potem pojawia się nadzieja i radość. Innymi słowy – typowa
Cherry.
Znajomość Lucy i Grahama zaczyna się
dość... hmm niby zwyczajnie, ale jednak nietypowo. Poznają się...
na pogrzebie. A właściwie po. Miłość od pierwszego wejrzenia?
Nie tędy droga ;P Pierwszy powód jest oczywisty (ale go nie
zdradzę), a po drugie – nie znajdują oni od razu wspólnego
języka. No bo jak go znaleźć, kiedy się usłyszy, że jest się
świrniętym? Przyznam, że lubię, historie, w których mamy
możliwość śledzić rozwój znajomości bohaterów. Nie lubię
takiego obrotu spraw, że poznają się, dwie randki i bum – już
zakochani po uszy. Bo w życiu nie zawsze tak jest. Częściej
właśnie wszystko dzieje się stopniowo.
„Najszybsza odpowiedź
jest najczęściej najbardziej prawdziwa.”
Nie mam pojęcia, czy Brittainy sprawia
to radość, czy co jest grane, ale zauważyłam, że ona wprost
uwielbia rzucać swoim bohaterom kłody pod nogi. Z drugiej strony,
dzięki temu nie wiadomo czego się spodziewać. Jest strach o to, co
wydarzy się dalej, ale i ciekawość. Nie raz i nie dwa nieźle mnie
zaskoczył obrót wydarzeń i to mnie jeszcze bardziej zmuszało,
żeby czytać dalej :D
Lucy i Graham to przeciwieństwa. I to
chyba największe z możliwych. On – poukładany, spokojny,
wyważony, wszystko musi przekalkulować i przemyśleć, a ona?
Roztrzepana, energiczna, wszędzie jej pełno, żyje chwilą. Lucy
jest do tego stopnia pozytywna i zakręcona, że niekiedy to nawet
może irytować :D Ale... przyjaźń z tą dziewczyną byłaby
wspaniała i trwała. Bo ona tak łatwo nie poddaje się w walce o
tych, na których jej zależy.
„Czasami gdy nasze
serce pragnęło grubej książki, świat dawał nam tylko małą
nowelkę. Gdy chcieliśmy wieczności, dostawaliśmy jedynie
sekundy.”
„Siła, która ich przyciąga”, tak
jak wspomniałam wyżej – jest przepełniona emocjami. Przewija się
przez nią cała ich gama. Smutek, strach, łzy, cierpienia,
nadzieja, radość, euforia. Miłość. Ta książka, to przepiękna
historia o walce z przeszłością, o próbie zmiany swojego życia
na lepsze, nie tylko dla tych, których się kocha, ale też dla
siebie. Opowiada również o tym, jak wiele potrafi zmienić
pojawienie się w codzienności człowieka ktoś, kogo trzeba chronić
i kochać, troszczyć się i opiekować. A o tych, których się
kocha, czasami trzeba walczyć, bo nic, co dobre, nie przychodzi
łatwo i – ot tak.
Zdaję sobie sprawę z tego, że ta
recenzja wyszła mi nieco chaotyczna, ale wierzcie mi, ciężko mi
opisać swoje odczucia w taki sposób, aby nic nie zaspoilerować.
Mam jednak nadzieję, że udało mi się przekazać Wam to, co
chciałam. Po skończeniu tej książki nadal utrzymywałam, że moim
ulubionym tomem Żywiołów, jest ten pierwszy - „Powietrze, którym
oddycha”. A teraz? Szczerze powiedziawszy – sama nie wiem. „Siła,
która ich przyciąga” jest najcieńsza spośród całej czwórki,
ale w pewnym sensie chyba najbardziej do mnie przemówiła. Możliwe,
że to dlatego, że bardzo lubię motyw, który jest tutaj poruszony.
„Powietrze nade mną,
ziemia pode mną, ogień we mnie, woda wokół mnie.”
Jeszcze kilka cytatów:
„Maktub. Tłumaczy się to jako „jest napisane”, ale oznacza, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.”
„Ponieważ serca mają tę cudowną moc, że kiedy myślisz, że są pełne, to w jakiś magiczny sposób robi się w nich miejsce i udaje ci się tam zmieścić jeszcze więcej miłości.”
„To ty […] Moją największą nadzieją jesteś ty i zawsze nią będziesz.”
„Im więcej z siebie dasz, tym więcej zostanie ci odebrane.”
Do następnego!
Koniecznie muszę poznać tę serię.:)
OdpowiedzUsuńPolecam! :D
UsuńTa część najbardziej mi się podobała ♥ Aczkolwiek jeśli chodzi o książki autorki to właśnie jestem na świeżo po lekturze "Kochając pana Danielsa" i w moim odczuciu przebija całą serię "Żywioły" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kochając pana Danielsa to moja pierwsza książka tej autorki :D Mam do niej spory sentyment ^^
UsuńUwielbiam wszystkie powieści tej autorki, ale ta dopiero przede mną :)
OdpowiedzUsuńOo to miłej lektury! :D
UsuńKurde, nie rozumiem dlaczego mam za sobą tylko 1 część tej serii.. Chociaż wszyscy narzekają na 2 część to jednak 3 i 4 jest tak chwalona, że może jednak warto przez tę 2 przebrnąć? A w ogóle to czytałaś? Faktycznie jest taka zła? :(
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Czytałam! Kto mówi, że jest zła? :( Owszem, póki to jest najsłabszą książka Cherry, jaką czytałam, ale nie można o niej powiedzieć, że jest zła! :D Nie masz się czego bać, po prostu czytaj <3
UsuńMuszę przeczytać tą serię, bo niedawno polecala mi je też znajoma ❤
OdpowiedzUsuńMy blog
Ja też polecam :D
UsuńMuszę ją kiedyś przeczytać! :D Pierwsza była genialna. ♥♥ Chociaż na drugą sporo osób narzeka. o_O
OdpowiedzUsuńJools and her books
Hmm druga faktycznie jest gorsza od reszty, ale i tak jest wspaniała! :D Mnie tam się podobała ^^
UsuńRecenzja kusi :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńUwielbiam. Uwielbiam. Uwielbiam. To jedna z mouich ulubionych serii - romansów. Czytałam wszystkie Żywioły oprócz tej! I muszę to nadrobić, tak bardzo tego chcę. Tyle dobrych opinii słyszałam o Sile. Sądzę, że jest tak dobra jak reszta, chociaż Powietrze przypadło mi najmniej do gustu, co dziwne. :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! świetna recenzja i piękne zdjecia.
Piona! Tez uwielbiam tą serię! <3 Ja z kolei czytałam wszystkie oprócz Wody ;P I muszę to niedługo nadrobić :D
UsuńDziękuję! Też pozdrawiam!
Chyba muszę zajrzeć do tej serii. Nie czytałam jej, a zachęcasz :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.recenzjezpazurem.pl/
Oj to koniecznie! :D
UsuńMoim planem na ten rok jest poznanie twórczości tej autorki. Mam nadzieję, że uda mi się to jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby ci się udało :D
UsuńCzytałam pierwszą część tej serii, muszę w końcu zapoznać się z pozostałymi :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńKsiążkę mam w planach :) czytałam pierwszą część serii i byłam nią zachwycona, myślę że ta także mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuńMów mi Kate
Mam nadzieję, że i ta cię zachwyci :D
UsuńJestem mega podekscytowana, bo tę książkę będę niedługo czytała i każdy tak ją chwali, że ja wiem, że ja też ją pokocham. <3
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Super! To miłej lektury! :D
UsuńByła to ostatnia książka któą przeczytałam w ubiegłym roku i bardzo mi się podobała :) Na saaamym początku mojej przygody z Cherry nie spodziewałam się, że pochwale jakąkolwiek jej książkę ale jak zabrałam się za serię "Elements" to zmieniłam zdanie :) "Siła" bardzo mi się podobała ale jednak jeszcze nic nie przebiło "Wody" ;)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku było tak samo - ostatnia książka 2017 roku :D Ja "Wody" jeszcze nie czytałam, ale muszę się w nią w końcu zaopatrzyć i przeczytać :D
UsuńCherry czytałam tylko Pana Danielsa ale wystarczyło żeby ją pokochać ♡ Tą książkę też mam w planach ale zamierzam czytać wszystkie jej książki chronologicznie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Patka
Pan Daniels był świetny <3 Dobry pomysł! :D Miłego czytania ^^
UsuńHmmmmmm. Do tej pory w ogóle, ani trochę, ani nawet odrobinkę, nie ciągnęło mnie do książek tej pani. Ale po przeczytaniu Twojej recenzji pojawiła się pewna ciekawość co do tej książki. Hmmmmm. Czy te części są ze sobą połączone czy można je czytać oddzielnie? xDD Skłaniałabym się ku tej drugiej opcji, skoro najpierw przeczytałaś czwarty tom, a nie trzeci xD Ale pytam dla jasności :)
OdpowiedzUsuńNie są w żadnym stopniu połączone :D Więc spokojnie możesz czytać w różnej kolejności ;)
UsuńPrzeraża mnie ogrom książek, które muszę przeczytać - większość jest właśnie z Twojego polecenia! No nic, muszę podnieść głowę, zrobić na regale trochę więcej miejsca, podciąć skrzydła innym wydatkom i zaopatrzeć się serię „Żywioły”. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Wilcza Dama ♥
Ojej, miło mi! :D Seria Żywioły jest tego zdecydowanie warta :D
UsuńNie czytałam ale na pewno to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Polecam :D
UsuńKsiążka brzmi zachęcająco! Genialne cytaty! :D
OdpowiedzUsuńNo to nic, tylko czytać :D
UsuńJestem bardzo ciekawa tej autorki :) kiedyś byłam o krok od kupienia jednej z jej książek, ale ktoś mi doradził... teraz żałuję :D
OdpowiedzUsuńMeh, szkoda :( Naprawdę warto ja poznać <3
UsuńTę książkę czytałam z przyjemnością, jak wszystkie inne powieści tej autorki. Masz rację, po jej twórczość można już sięgać w ciemno. :)
OdpowiedzUsuńOo czyli widzę, że się zgadzamy :D
Usuń