Fallen Crest. Akademia - Tijan

Tytuł: „Fallen Crest. Akademia”
Autor: Tijan
Przekład: Barbara Kordel - Piątkowska
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 478
Moja opinia: 9/10


Po tym, jak niedawno przeczytałam „Antybrat” pokochałam twórczość Tijan i musiałam sobie dokupić inną jej książkę, która miała premierę w bardzo bliskim czasie, co ta wspomniana wyżej. Kiedy paczka dotarła, „Akademia” musiała dłuższą chwilkę poleżeć na półce i w oczekiwaniu na swoją kolej, aż w końcu stwierdziłam – nie. Czytam. I co? I odliczam dni do premiery drugiej części :D

W tej historii występuje bardzo podobny motyw do tego, który był w „Antybracie”, a mianowicie rozwód rodziców i związek jednego z nich z kimś, kto ma już dzieci. Tak, nowy narzeczony mamy Samanthy ma dwóch synów – Masona i Logana w wieku zbliżonym do jej. Bracia Kade to typowi niegrzeczni chłopcy, za którymi ciągnie się zła sława. Mają wszystko, teraz nagle zyskują siostrę, która, jak się okazuje – nie przepada za nimi i nie przyznaje się do nich. Szooook dla takich, nie? ;P
Dziewczyna, przystojni chłopcy i chyba wszystko wiadomo.

„Ludzie to węże, musisz się tylko zorientować, jakie mają kolory, ale i tak wszyscy są tacy sami. Każdy czegoś chce.”

Nie zaprzeczę, fabuła brzmi dość schematycznie, przewidywalnie, ale wciąga! I to jak! Wierzcie lub nie, ale zaczęłam tę książkę po południu i późnym wieczorem zostało mi, ile? Jakieś 80 stron do końca? Dokończyłam to następnego dnia, ale fakt faktem, że ta książka ma 478 stron, a udało mi się ją pochłonąć w kilka godzin. I nie, nie chwalę się tutaj tempem, czytania, czy coś. Rzadko kiedy wciąga mnie do tego stopnia, że udaje mi się przeczytać tak szybko. Na pewno ma tu znaczenie bardzo leciutki styl Tijan – jeju uwielbiam sposób, w jaki ta dziewczyna pisze! :D Da się wczytać i zapomnieć o wszystkich. Kolejnym udogodnieniem jest to, że wydawnictwo Kobiece ma większą czcionkę, a takie czyta się najlepiej i najszybciej :D

Logan i Mason jak już wcześniej wspomniałam, to typowi niegrzeczni chłopcy, otacza ich niezbyt dobra sława, ale po bliższym poznaniu braci... da się ich polubić. Dla tych, których lubią są nawet, nawet mili, lubią czasem pożartować, pośmiać się. Widać między nimi tą braterską miłość, czasem się posprzeczają, ale stoją za sobą murem i wspierają się. Typowa relacja rodzeństwa. :D

Samantha jest pewną siebie, ale nieco zagubioną dziewczynę – musi opuścić swój dom i ojca, aby przeprowadzić się wraz z mamą do domu swojego przyszłego ojczyma, zyskuje przybranych braci. Ale czy ktoś się ją zapytał, czy tego chce? Wręcz przeciwnie, nikt nie zwraca uwagi na jej sprzeciw. I tutaj podobało mi się to, że Sam nie zaczęła nagle zachowywać się jak rozwydrzona, zbuntowana nastolatka.

Czułam, że przeszywa mnie wzrokiem i sprawdza, czy to, co mam w sobie, jest mu do czegoś potrzebne. Zawsze miałam wrażenie, że zagląda w najgłębsze zakamarki mojej duszy.”

Ostatnio coraz częściej natykam się na wątek przybranego brata/braci i przyznam szczerze, że go bardzo lubię. Autorki mają różne sposoby na poprowadzenie go i jak dotąd, każdy był inny. Nawet Tijan, mimo tego samego motywu w swoich dwóch książkach, w obu rozkręciła go inaczej.

„Fallen Crest. Akademia” ,może sprawiać wrażenie schematycznej i przewidywalnej książki. Czy jest schematycznie? Może odrobinkę. Przewidywalnie? Nie, nie, nie. Po trzykroć nie. Nie zliczę ile razy zbierałam szczenę z podłogi, lub zadawałam pytanie „ee... że co?”. Co jak co, ale Tijan potrafi zaskoczyć i tutaj świetnie to pokazała. W pewnym momencie tak się zagmatwała fabuła, że aż mi się chciało śmiać :D To było świetnie napisane, więc z mojej strony duże brawa :D

Zdecydowanie polecam, ale tym z Was, którzy lubią takie historię. Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu może się ze mną nie zgodzić, pamiętam co było z „Antybratem” - przeważały recenzje negatywne, moja jest jak najbardziej pozytywna, ale zarazem jedną z niewielu takich. Ale jeśli macie gust bardzo zbliżony do mojego, to nie wahajcie się,m tylko czytajcie :D Mnie się podobało i już zacieram ręce na kontynuację :D

Do następnego!

39 komentarzy:

  1. Dość ciekawie zapowiada się fabuła tej powieści. Nie miałam przyjemności czytać żadnej książki Tijan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować :D Choć jej czytelnicy dzielą się na tych, którzy ją kochają i na tych, którzy jej nienawidzą ;p

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki ale muszę to zmienić :D Uwielbiam takie młodzieżowe powieści, które można szybko przeczytać, a mają ciekawą fabułę i bohaterów! A jak już mówisz, że nie jest przewidywalna to na pewno przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz i pokochasz tę historię równie mocno, jak ja :D

      Usuń
  3. Kolejna książka do dopisania na listę lektur na wakacje.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi super, po egzaminach się za nią zabiorę, ale chyba wcześniej przeczytam "Antybrat" bo słyszałam mnóstwo pozytywnych opinii.
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją, ale muszę jeszcze ,,Antybrata" przeczytać ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie zupełnie nie przekonała. Szczególnie główna bohaterka działała mi na nerwy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem przekonana, czy twórczość Tijan przemówi do mnie, bo wydaje mi się, że jestem już za stara na tego typu lektury i niczym mnie nie zaskoczą. Niemniej nie przekonam się, jeśli nie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak, może nie, ocenisz, jak przeczytasz :D

      Usuń
  8. Faktycznie pełno jest negatywnych opinii wszędzie odnośnie twórczości tej autorki. XD Może kiedyś się skuszę na jej książkę, ale jak znajdę ją w bibliotece. ;)
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się świetnie bawiłam przy tej książce i tak jak Ty czekam na kolejną część :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię tego typu książek, ale akurat ta mnie zaciekawiła.
    Pozdrawiam!

    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeśli zdecydujesz się ją przeczytać, to się nie zawiedziesz :D

      Usuń
  11. Jestem ciekawa bardzo tej książki, więc może kiedyś dam jej szanse :D

    Buziaki,
    coraciemnosci.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, ale niestety ta książka mnie nie wciągnęła. Zaczęłam ją czytać ale nie mogłam przez nią przejść. :/
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam te dwie ksiazki Tijan i Antybrat podobał mi się bardziej. I chociaż jak pisałas są schematyczne i przewidywalne, to jednak mnie na swój sposób też wciągnęły. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :) Mi w sumie chyba też bardziej się "Antybrat" podobał... bo Caden :D

      Usuń
  14. Po przeczytaniu Twojej recenzji czuję się zachecona do zapoznania się z tą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja chyba się nie skuszę, ale ważne, że tobie się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wątek przybranego rodzeństwa w tego typu książkach jest teraz bardzo powszechny. To chyba jakaś chwilowa moda.
    Po tę pozycję jednak nie sięgnę, bo to całkowicie nie moje klimaty. Nie sięgam po erotyki czy romanse i jak na razie nie będę zmieniała tego stanu rzeczy, choć przyznać muszę, że sama autorka zapunktowała tym, że książka jest nieprzewidywalna.

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ostatnio ten motyw pojawia się coraz częściej.
      Rozumiem! Jeśli nie przepadasz, to faktycznie nie ma co :)

      Usuń
  17. Mam niemały problem z tą książkę. Bo raz nie chcę po nią sięgać w ogóle, a później przychodzi mi na nią ochota i sama już nie wiem, co mam zrobić :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować! :D A nuż ci się spodoba :D A jak nie, to odłożysz ;P

      Usuń
  18. Często trafiam na tę książkę! Chyba najwyższy czas ją nadrobić :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2018/04/podsumowanie-marca.html

    OdpowiedzUsuń
  19. W takim przypadku nie ma innego wyjścia jak przeczytać samemu i wyrobić swoje zdanie na ten temat!

    OdpowiedzUsuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger