"This girl", czyli nowe wydanie "Tej dziewczyny" - Colleen Hoover

Tytuł: „Ta dziewczyna”
Autor: Colleen Hoover
Przekład: Jarosław Mikos
Wydawnictwo: YA!
Ilość stron: 339
Moja opinia: 6/10


Colleen Hoover myślę, że wszyscy tu znamy, że ją uwielbiam też już wiemy, więc nie będę zbytnio przedłużać, tylko od razu przejdę do krótkiej recenzji na temat trzeciej części trylogii - „Ta dziewczyna” lub też „This girl”, jak kto woli.

Na samym wstępie powiem, że w zasadzie ta książka nie wnosi zbyt wiele do całej historii, co też nie znaczy, że jest niepotrzebna. Domyślam się, że czytając tę recenzję macie za sobą pierwszy, a także drugi tom, więc wiecie jak potoczyła się znajomość Willa i Lake. Teraz, po dwóch latach znajomości, po kilku tygodniach od wypadku, w końcu mogą być bez przeszkód razem, a przez weekend nawet tylko we dwoje. Poza wiadomymi rzeczami spędzają go też na długich rozmowach. Ale nie byle jakiej! Layken należy do ciekawskich dziewczyn i zależy jej na tym, by ukochany opowiedział jej własne odczucia z ich pierwszych spotkań, z bardziej i mniej przyjemnych wspólnych chwil. Chce, by opowiedział jej o przeszłości z jego punktu widzenia.

- Chcesz wiedzieć, jaka jest moja słodycz? - pytam
Potakuje.
Całuję ją w czoło. 
- Ty. Zawsze ty.”

Można się więc domyślić, że „Ta dziewczyna” to nic innego, jak powtórzenie historii głównie z pierwszej części, tyle że z punktu widzenia Willa. Ale nie myślcie sobie, że tylko to stanowi podstawę fabuły! Nie jest tego dużo, ale jednak autorka dała nam szansę poznać wydarzenia sprzed akcji trylogii, których wcześniej nam nie przybliżyła. Generalnie rzecz biorąc, ta książka faktycznie składa się w dużej mierze ze wspomnień, ale też są poprzetykane teraźniejsze momenty, a w szczególności pod koniec.

Wiem, że o „This girl” krążą skrajne opinie, jedni twierdzą że była okej, inni – że ta książka w ogóle nie powinna powstać, że jest nudna i tym podobne. Moje zdanie leży gdzieś pośrodku, nie twierdzę, że ta konkretna część była arcyciekawa, bo tak naprawdę to nie dorównywała poprzedniczkom, ale też z drugiej strony nie uważam, że nie powinno jej być. „Ta dziewczyna” idealnie domyka historię Willa i Layken. Jest to jednak na takiej zasadzie, że chcesz sobie uzupełnić całość fabuły? To śmiało czytaj, nie pożałujesz. Ale jeśli po „Nieprzekraczalnej granicy” masz dość i nie chce ci się czytać ostatniej części – odpuść, świat się nie zawali, a ty i tak już wiesz, jak to się skończyło.

Dlaczego zawsze ci się wydaje, że musisz każdego z kimś wyswatać? Nie każdy chce koniecznie w każdej sekundzie swojego życia być w jakim związku.”

Ta recenzja chyba jest najkrótszą ze wszystkich, które napisałam, ale.. no co tu dużo pisać. Wszystko zostało zawarte w poprzednich dwóch częściach, ta jest tylko uzupełnieniem i tak naprawdę nie ma co się rozpisywać :) Tak na koniec powiem, że do „Pułapki uczuć” i „Nieprzekraczalnej granicy” mam spory sentyment, to jedne z moich pierwszych książek Colleen Hoover i w dodatku jedne z nielicznych, które czytałam dwa razy.


Za możliwość przeczytania dziękuję:
 Do następnego!
 

32 komentarze:

  1. Mnie jakoś nie ciągnie do powieści tej autorki. Miałam w domu Hopless i jej nie przeczytałam. Po prostu znalazła nowy dom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam pierwszy tom tej serii, a co będzie dalej zobaczymy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki Collen Hoover :) Bardzo ciekawa recenzja. Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Colleen Hoover, jednakże pierwszy tom tej serii rozczarował mnie :/ nie mogłam się wgryźć w tę historię.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej serii jeszcze nie czytałam, a przeciez lubię autorkę! Ale nadrobię niedługo! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja właśnie przy tej książce miałam dość i należę do osób, które uważają, że była zbędna :) Wolałabym aby autorka skończyła na dwóch tomach :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest to moja, przyznam szczerze, ulubiona seria autorki i stawiam na równo tę książkę z Too late, bo ta książka wyszła jej niesamowicie. Więc wiadomo, że trzecia część dla mnie była po prostu świetna. Bo ja pożerałam opowieści z perspektywy Willa i byłam mile zaskoczona, gdy ujawnił kilka małych sekrecików. I ogólnie bardzo mi się spodobała ich relacja no i, mówię chaotycznie. :D Chodzi mi o to, że kocham 3. część i moim zdaniem idealnie mi pomogła jeszcze bardziej wtopić się w ich historię. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem! Bardzo się cieszę, że tak ci się spodobała! :D

      Usuń
  8. Bardzo lubię, gdy historia jest opowiedziana jeszcze raz z perspektywy innego bohatera, jest to naprawdę świetny dodatek :D Serię mam dopiero w planach, ale autorkę uwielbiam, więc pewnie niedługo przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, to mam nadzieję, że pokochasz tę serię <3

      Usuń
  9. Do książek Hoover w ogóle mnie nie ciągnie - zupełnie nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię książki Hoover, ale w tym przypadku po pierwszej zrezygnowałam z kontynuacji. xd
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :( Ale to potwierdza, że ile ludzi, tyle opinii ;P

      Usuń
  11. Mam w planach książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona cudownie pisze, więc jak najbardziej polecam <3

      Usuń
  12. Uwielbiam jej książki a te 3 pozycje nadal są nieprzeczytana, muszę to w końcu nadrobić! :)

    Pozdrawiam Grovebooks :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chcę w końcu przeczytać jakąś książkę tej autorki. Zobaczymy, czy spodobają mi się książki Hoover.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie planuję sięgać po tą nowszą wersję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję coś z tego przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta seria czeka już u mnie w kolejce, więc wcześniej czy później i do niej dotrę...

    OdpowiedzUsuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger