To już rok!

Hej!

Dzisiaj inny i krótszy post niż zwykle :D Od razu mówię, że będzie takim jakby podsumowaniem, trochę nostalgiczny, więc jeśli kogoś to nie interesuje, to może wyjść ;)

Dokładnie rok temu, 9 października 2016 roku powstał blog Zabookowany świat Pauli, a dzisiaj obchodzi swoje pierwsze urodziny. Ciężko mi w to uwierzyć, że jestem tutaj już rok, że już tyle czasu „siedzę” w blogosferze.

Początki, jak to zazwyczaj jest – bywają trudne. W moim przypadku nie było inaczej. Mimo, że się tego spodziewałam, nie sądziłam, że może być aż tak ciężko. Jakaż ja byłam szczęśliwa, kiedy po kilku dniach w końcu pojawił się ten pierwszy obserwator! Z każdego komentarza, z każdej nowej osoby cieszyłam się jak głupia. I dodawało mi to +100 motywacji. Później pojawił się mały kryzys, zaczęłam się zastanawiać, czy prowadzenie tego bloga na pewno ma sens, ale wtedy przyjaciółki powiedziały mi, żebym się nie poddawała i tak też zrobiłam. No bo w końcu, robiłam coś, co kochałam, pisałam o swojej pasji, więc miało to swój sens.

Po kilku miesiącach, kiedy już nabrałam jako takiej wprawy, moje recenzje stawały się coraz lepsze (a przynajmniej mam taką nadzieję), postanowiłam spróbować postarać się o pierwszą współpracę. Szczerze powiedziawszy, raczej nie nastawiałam się na to, że mi się w uda, jakież było więc moje szczęście i zdumienie, kiedy po kilku dniach nawiązałam pierwszą współpracę z Uroborosem i dostałam do recenzji „Dwór mgieł i furii”. Dlatego właśnie mam sentyment do tego wydawnictwa, gdyż to właśnie oni, jako pierwsi mi zaufali :D Na chwilę obecną, mój dorobek jest całkiem spory, a przynajmniej mnie wystarcza. ^^

Teraz, rok później, kiedy to na blogu jest już 126 postów, 274 obserwatorów i prawie 35700 wyświetleń, bardzo się ciesze, że się nie poddałam i cały czas prowadziłam to miejsce. Bo z biegiem czasu zrozumiałam, że to nie tylko strona, jedna z wielu, w internecie. To moja strona, mój blog, mój własny zakątek w sieci. Robię coś, co kocham i sprawia mi to wielką radość. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez blogowania, choć wiem, że kiedyś przyjdzie taki moment, że trzeba będzie to zakończyć. Ale to nie tak prędko ;P

Chciałabym Wam kochani podziękować, za to, że jesteście, że mnie wspieracie,. Czytacie moje recenzje, komentujecie je. Dziękuję Wam, że jest was tu aż tylu. Naprawdę się ciesze, że tyle ludzi ma ochotę czytać moje wypociny i to mi daje ogromną satysfakcję, spełnienie i motywację. Nie ma co się już rozpisywać, po prostu – dziękuję!

 

Ps. Chciałabym też bardzo podziękować moim przyjaciółkom, za to, że mają do mnie cierpliwość, że mnie wspierają i nie wkurzają się na mnie, kiedy późnym wieczorem wyślę im recenzję do przeczytania i ocenienia :D Czy tez trylion zdjęć, które różnią się naprawdę drobniusieńkimi szczegółami, w celu wybrania najlepszego ^^

 Do następnego!