Opowieści z piasku i morza - Alwyn Hamilton | Recenzja
Tytuł: „Opowieści z piasku i
morza”
Autor: Alwyn Hamilton
Przekład: Agnieszka Kalus
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 136 +
wywiad z autorką
Moja opinia: 8/10
|
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją
chyba najcieńszej książki na mojej półce - „Opowieści z
piasku i morza”. Innymi słowy, niedawno wydana nowelka z serii
Buntowniczka z pustyni. Może pamiętacie, może nie, ale bardzo mi
się podobał ten cykl, naprawdę świetna seria fantasy! I tu od
razu się przyznam, że... trzeci tom nadal przede mną! Nie chodzi o
to, że nie chcę go czytać, po prostu zwyczajnie nie mam kiedy, a
jak już sięgam po jakąś swoją, to zwykle mój wybór pada na coś
z gatunku romansów. Niemniej jednak o tym, że chcę sięgnąć po
nowelkę wiedziałam od razu, jak tylko się dowiedziałam, ze takowa
wyjdzie.
Wzięłam tę książeczkę raz ze sobą
do szkoły, żeby poczytać na okienkach, bo tak się złożyło, że
miałam mieć nawet dwa. I co? I to, że na początku pierwszego
zaczęłam i pod koniec drugiego skończyłam. Niecałe półtorej
godziny czytania i nowelka za mną. Szybko? Pomógł mi w tym fakt,
że Alwyn Hamilton dysponuje naprawdę leciutkim stylem i tak to
wszystko opisała, że przez te opowieści się po prostu płynie! W
dodatku są szerokie marginesy i całkiem duża czcionka, co wpływa
na to, że każdą stronę czyta się błyskawicznie.
W „Opowieściach z piasku i morza”
mamy cztery... opowieści. Są to króciutkie historie, które
pomagają lepiej zrozumieć fabułę z regularnych tomów serii.
Generalnie zarysy wszystkich już znamy (oprócz pierwszej... chyba
że coś mi umknęło), bo są to fakty, o których się już
dowiedzieliśmy wcześniej, a tylko bardziej szczegółowo rozpisane.
W każdej z nich występują inni bohaterowie, kto inny jest
narratorem. Wróć... narracja jest trzecioosobowa we wszystkich,
chodzi mi bardziej o to, że każdy rozdział skupia się na innej
sytuacji, na innych bohaterach.
Jeśli się zastanawiacie, kiedy
sięgnąć po te nowelkę... to przyznam, że nie mam pojęcia, jest
to raczej indywidualna kwestia. Trochę się bałam, czy mogę to
czytać bez znajomości „Duchów rebelii”, ale kilka osób mnie
uspokoiło, że spokojnie mogę. I faktycznie! Więcej! Po tę
pozycję można sięgnąć nawet przed właściwymi książkami z
serii o Niebieskookiej Bandytce. O mam! Czytaliście Szklany tron?
Jeśli tak, to pewnie i nowelkę „Zabójczyni” - można ją
czytać przed całą serią, można w środku, można i na koniec –
jak kto woli. I właśnie z „Opowieściami z piasku i morza” jest
dokładnie tak samo, to jest bez znaczenia, kiedy ją przeczytacie.
Jeśli chcecie być bardziej zorientowani w wydarzeniach sprzed akcji
właściwych tomów – sięgnijcie przed rozpoczęciem serii, ale
jeśli wolicie dopiero po całości uzupełnić własną wiedzę –
to przeczytajcie po trzeciej części. To już zależy od was. Ja
czytałam między drugim, a trzecim tomem i nie żałuję.
Dość taka mało trzymająca się kupy
ta recenzja, ale sama dokładnie nie wiem, co jeszcze pisać, bo była
to szybka lektura, a nie chciałabym wam zdradzać, jakie dokładnie
historie tutaj znajdziecie. Dlatego myślę, że najlepiej właśnie
ująć to „szybko, zwięźle i na temat”. Ja się bardzo cieszę,
że to przeczytałam, naprawdę milutko spędziłam przy niej czas i
aż nabrałam ochoty nadrobić „Duchy rebelii” jak najszybciej!
Zdecydowanie polecam zarówno fanom Buntowniczki z pustyni, jak i
tym, którzy tą serię mają dopiero w planach ;)
Za możliwość
przeczytania bardzo dziękuję:
Do następnego!
Lubię "Buntowniczkę z pustyni", więc pewnie sięgnę również po "Opowieści z piasku i morza"
OdpowiedzUsuńOj, warto! :)
UsuńNie czytałam tej serii, ale okładki bardzo mi się podobają. 😊
OdpowiedzUsuńTaak cudowne są <3
UsuńMam! Kupiłam razem z całym pakietem serii 💕💕 nie mogę doczekać się lektury! Zaczynam od opowiadań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Ajajj tyle dobroci przed Tobą! Miłej lektury <3
Usuńnie przepadam za opowiadaniami, ale również lubię tą serię więc chyba jednak się skuszę :P wstyd się przyznać, ale Duchy Rebelii również jeszcze przede mną ;-)
OdpowiedzUsuńKróciutkie są, więc bardzo szybko się je czyta :) Może warto spróbować :D
UsuńKocham tą trylogię, a nowelka połowicznie spełniła moje oczekiwania :) Teraz przydałoby się więcej takich cieniutkich książek, bo odkąd zaczęły się matury próbne, to się zastanawiam jak to będzie i coś czuję, że z czytaniem będzie bardzo źle :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Ajaj rozumiem co masz na myśli! Też mam strasznie mało czasu ostatnio :(
UsuńJa znam na razie tylko pierwszy tom, ale on niekoniecznie przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńAjaj szkoda :(
UsuńNie znam tej serii - jeszcze :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To szybko spróbuj sięgnąć po pierwszy tom :D
UsuńJeszcze nie czytałam więc, chętnie sięgnę po tę serię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa :)
https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2018/11/20-moich-ksiazkowych-faktow.html
Super :D
UsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować:)
UsuńWięc nie ma innego wyjścia jak przeczytać samemu!
OdpowiedzUsuńWłaśnie!
UsuńA ja przeczytałam tylko BUntowniczkę i jakoś tak się rozpłyneło to wszystko :D Muszę sie zabrać, bo pamiętam ze pierwszy tom mi się podobał.
OdpowiedzUsuńaj to koniecznie! Drugi jest jeszcze lepszy :D
Usuń