Zresetowana - Teri Terry | Recenzja
![]() |
Tytuł:
Zresetowana
Autor:
Teri Terry
Przekład:
Patrycja Zarawska
Wydawnictwo:
Młody Book!
Ilość
stron: 364
Moja
opinia: 7/10
|
Lata pięćdziesiąte XXIw., czas niby
tak niedaleki, a jednak tak odległy. Postęp poszedł naprzód,
głównie w dziedzinie medycyny i ludzie poznali tajniki... usuwania
czyjejś pamięci. Po prostu, resetują go i taki człowiek ma
czystą, niezapisaną kartę, zero wspomnień, zero doświadczenia –
zaczyna wszystko od nowa. Takiemu zabiegowi zostaje poddana zaledwie
siedemnastoletnia Kyla, która z jakiegoś powodu została uznana
przez władze za niebezpieczną i skazana na Reset. Jednak dziewczyna
ma wrażenie, że coś jest nie tak, pojawiają się rzeczy, które
pojawić się nie powinny. Postanawia więc odkryć prawdę. Ale czy
jej się to uda? W świecie, w którym jest kontrolowana, nie może
wpaść w złość i teoretycznie powinna być szczęśliwa?
Przyznam szczerze, że ja za dystopiami
średnio przepadam, czasem zdarza mi się po nie sięgnąć, ale nie
pałam do nich wielką miłością. Jednak opis „Zresetowanej”
mnie zaintrygował i stwierdziłam, że co mi tam – spróbuję.
Krótki opis niewiele zdradzał i byłam przez to ciekawa, co takiego
kryje w sobie ta historia.
„Buduję więc: cegła
za cegłą, rząd za rzędem. Wysoka wieżę dookoła siebie.”
Jak już wcześniej wspomniałam,
17-letnia Kyla zostaje Zresetowana, ma założone Levo na nadgarstek,
którego pod żadnym pozorem nie może zdjąć (inna sprawa, że one
są prawie że niezdejmowalne) i po kilku miesiącach w szpitalu
„wypuszczona” w świat. Zamieszkuje z mamą, tatą i starszą
siostrą, którzy tak naprawdę są obcymi dla niej ludźmi – i to
dosłownie. Teri Terry wykonała kawał dobrej roboty przy kreacji
tej bohaterki, początkowo widać jej zagubienie w wielkim świecie,
które stopniowo zanika, a Kyla nabiera odwagi, pewności siebie. Ta
dziewczyna nie da sobie w kaszę dmuchać i stara się, w granicach
swoich możliwości, osiągnąć swój cel. Zaimponowała mi swoją
postawą – wie, co jej może grozić, ale nie poddaje się łatwo.
Mamy tutaj do czynienia również z
innymi bohaterami – choćby Amy, siostra Kyli, czy Ben, przyjaciel,
którego dziewczyna poznaje krótko po wyjściu ze szpitala – oni
obydwoje również są Zresetowani. Ale przewija się tez kilka
innych postaci, jedna w większym, inna w mniejszym stopniu, ale
każda z nich odrywa jakąś rolę w fabule. Autorka pozwala nam
poznać każdego z nich, o wszystkich się czegoś dowiadujemy i –
co najlepsze – nikt nie został potraktowany po macoszemu. ALE! O
nikim nie wiemy totalnie wszystkiego, każdy z bohaterów ma swoje
tajemnice, o których tak naprawdę nawet oni sami nie wiedzą.
Sama akcja rozkręca się dość
szybko, od pierwszych stron jest ciekawie i intrygująco. Autorka ma
całkiem przyjemny styl, co ułatwia czytanie na samym początku,
kiedy zostajemy zasypani przeróżnymi informacjami na temat świata
przedstawionego. Nie ukrywam, tych wiadomości było sporo i szło
się nieco pogubić, ale spokojnie - ostatecznie wszystko da się
załapać i zrozumieć. No... może nie całkiem wszystko, bo są
rzeczy, które poznajemy razem z Kylą. I to jest kolejny plus, jakby
nie było.
Przygryzam wargę.
– Czy nigdy nie
chciałaś się dowiedzieć?
– Czego?
– Dlaczego zostałeś
Zresetowany.
– Nie. Jeśli
przeszłość jest nie do zniesienia, po co próbować ją znosić?
Wzruszam ramionami. B o
j e s t m o j a”
Mimo tego, że od początku było
ciekawie i ciągle coś się działo, to jednak gdzieś w połowie
miałam mały kryzys i odechciało mi się czytać. Nie mam pojęcia
dlaczego tak się stało, przecież tak czy siak, książka mi się
podobała. Ostatecznie zrobiłam krótką przerwę, przeczytałam
inną, a potem wróciłam do „Zresetowanej”. I co? Przeczytałam
do końca na jednym „posiedzeniu”, tak mnie wciągnęło :D
Zakończenie mnie zaskoczyło i sprawiło, że jestem bardzo ciekawa
kontynuacji, zastanawia mnie, jak potoczą się dalsze losy Kyli :D
Jeśli lubicie historie w takim
dystopijnym klimacie – to jak najbardziej polecam „Zresetowaną”,
jest to coś nowego w obrębie tego gatunku, a przynajmniej ja się
jeszcze z takim czymś nie spotkałam. Tak samo jak nie zauważyłam
tutaj jakiś powielonych schematów, wszystko jest... inne.
Ale wiecie co... nawet jeżeli średnio
przepadacie za takimi, to i tak myślę, że jak najbardziej możecie
spróbować. „Zresetowana” jest ciekawa i oryginalna i może nie
wciąga bez reszty, ale przyjemnie mi się ją czytało! ;)
Za możliwość
przeczytania bardzo dziękuję:
Do następnego!
Zaintrygowala mnie ta książka. Ciekawa jej jestem więc chyba wie skuszę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się spodoba :D
UsuńŚwietna recenzja, ale nie mój gatunek.
OdpowiedzUsuńDziękuję i rozumiem ;)
UsuńZaciekawiła mnie ta pozycja. Koniecznie muszę ją kiedyś przeczytać. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books
:D :D
UsuńA, możliwe, że się skuszę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
:D
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobała! *.* Nie mogę się doczekać drugiej części :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek ♥
O ja też! :D Jestem ciekawa, co dalej ^^
UsuńBardzo lubię sięgać po dystopie, a ta brzmi naprawdę intrygująco. Słyszałam już o niej co nieco i przyznaję, że mam na nią wielką ochotę. Mam nadzieję, że mi się spodoba, bo potencjał jest duży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ;*
Skoro lubisz ten gatunek, to koniecznie przeczytaj tę książkę! :D Powinna ci się spodobać :D
UsuńMnie ta książka nie przypadła do gustu :/
OdpowiedzUsuńOjej :/ No bywa i tak :/
UsuńDystopie lubię, ale jakoś tak ten wstęp mnie nieco przeraził "lata 50 XXI wieku" - niby przyszłość, ale myśl, że będzie się kiedyś żyło w tych czasach lekko napawa niepokojem, biorąc pod uwagę fabułę książki. :s :D
OdpowiedzUsuńNaD okładkę :)
Oj tak, miałam to samo! ;P
UsuńUwielbiam dystopie, a tą książką mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
To koniecznie sięgnij! :D
UsuńTo zdecydowanie książka dla mnie! Będe na nią polowac!
OdpowiedzUsuńPodrugiejstronieokładki
Super! :D
UsuńPrzyjemność z czytania jest ważna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńRecenzja zachęca do lektury :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :D
UsuńFabuła ciekawa, ale chyba na razie sobie odpuszczę :) Ale na pewno z góry nie skreślam! :D
OdpowiedzUsuńRozumiem! :D
UsuńOryginalność w tej kategorii to taki mały cud! Mam ochotę! Myślę, że wciągnie mnie tak samo jak ciebie!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ!
No dokładnie! :D Też mam taką nadzieję :D
UsuńBardzo ciekawi mnie ta pozycja, odkąd ujrzałam ją na naszym booktubie. Dawno już odpuściłam sobie czytanie tego typu literatury, aczkolwiek coś mnie intryguje w tej książce, bowiem naprawdę wydaje się czymś nowym pośród przedstawicieli swojego gatunku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
dziewczyna z książkami
Warto spróbować! I tak, masz rację, ona jest miłą odmianą wśród dystopii ;)
UsuńHistoria wydaje się intrygująca i niebanalna, lubię czasami sięgnąć po takie klimaty, dlatego będę miała ten tytuł na oku.
OdpowiedzUsuńOby szybko wpadł w Twoje łapki :D
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, chyba się na nią skuszę!
OdpowiedzUsuńBuziaki, Book Pleasure
Super! :D
UsuńTak zachęcasz w tej recenzji, że mam ochotę po nią sięgnąć :) Jednak mój stos hańby w domowej biblioteczce tylko się zwiększa i muszę najpierw się z nimi uporać, ale na razie matura, potem książki :D
OdpowiedzUsuńSpokojnie, książka nie zająć nie ucieknie! ;) Teraz się skup na maturze :D
UsuńPOwiem Ci, że ta książka ma chyba w sobie taki jeden moment, w którym po prostu odechciewa się czytać. Tak trochę mdło jest i w ogóle, a potem znowu dobrze :D
OdpowiedzUsuńAle mogę Ci polecić jej "Księgę kłamstw" - tam autorka naprawdę poszalała i miała mega oryginalny pomysł :D
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Hmm, to może ten moment był w połowie, kiedy to znudziło mi się czytanie?
UsuńKiedyś może sięgnę po "Księgę kłamstw" :D
Może kiedyś po nią sięgne, czemu nie?! :)
OdpowiedzUsuńWarto, drugi tom jeszcze lepszy! :D
Usuń