Bang - E.K.Blair | Recenzja
![]() |
Tytuł: „Bang”
Autor: E.K.Blair
Przekład: Marta Słońska
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ilość stron: 400
Moja opinia: 4/10
|
„Bang” zaintrygowało mnie już
samym opisem, zdradza on niewiele, przez co nie wiedziałam do końca
czego się spodziewać, ale jednocześnie chciałam poznać tę
historię, przekonać się, o co chodzi. Zanim jednak po nią
sięgnęłam kiedy już przyszła, minęło trochę czasu – nie
wiem, zapał ostygł, czy coś w tym rodzaju. W końcu się za nią
zabrałam i... dość szybko spotkałam się z rozczarowaniem.
Skończyłam to czytać już jakiś czas temu, ale nie umiałam się
zebrać do recenzji
.
„[...] miejsce bajek
jest w książkach. Czasami, dla niektórych ludzi po prostu nie ma
żadnego: „i żyli długo i szczęśliwie.”.”
Główną bohaterką jest Nina, o
której tak naprawdę nie wiemy dużo. Jej mężem jest Bennett,
bardzo bogaty i przystojny mężczyzna. Wydawałoby się, że tworzą
oni idealne małżeństwo, ale pozory często lubią mylić. Kiedyś
Nina zaznała wiele bólu i teraz chce się za to odpłacić. Taa...
wszystko fajne, ale... dlaczego akurat tej osobie (nie powiem komu
konkretnie;p)? Kurcze no, długo nie rozumiałam, co ta osoba ma z
tym wspólnego, dopiero pod sam koniec się tego dowiedziałam i
wiecie co? Jak dla mnie to powód tej całej zemsty jest po prostu
śmieszny. Cała ta sytuacja mogłaby być śmieszna, ale... ona jest
po prostu tragiczna. Tragiczna przez wielkie T.
Możecie się już domyślić, że to
nie będzie zbyt pozytywna recenzja...
Początkowo ciężko mi było się
wkręcić w tę historię, jakoś tak dziwnie mi się ją czytało, z
czasem zrobiło się nieco ciekawiej, ale nadal bez szału. Jak już
wyżej wspomniałam, na początku o Ninie nic nie wiemy, ale im dalej
w las, tym informacji zbieramy więcej. Jak? Bardzo prosty zabieg –
autorka podzieliła książkę na rozdziały z teraźniejszości i te
z przeszłości, w których to mamy właśnie szansę poznać
dzieciństwo Niny. I przyznam szczerze – byłam wręcz
zszokowana i nawet zniesmaczona tym, że tak traktowano niewinne i
bezbronne dziecko! To jest po prostu chore... Dzięki temu, że
mogliśmy poznać przeszłość Niny, można ją też lepiej poznać
i zrozumieć, dlaczego jest taka, a nie inna.
„Złe rzeczy będą
się przydarzać, Declan. To ta gówniana strona życia.”
Ogólnie cała fabuła kręci się
wokół zemsty Niny na pewnej osobie, której winy nawet nie znamy -
o czym już wyżej napomknęłam. Kiedy cała prawda wyszła na
jaw... kurde no ludzie... nie, nie kupuję tego. Zwyczajnie nie
kupuję powodu, który ją nakręcał do TAKIEJ zemsty. Mogłabym, a
nawet chciałabym tu napisać więcej, ale musiałabym zdradzić kto
i co zrobił, a tego wolałabym uniknąć, w razie gdybyście chcieli
sięgnąć po „Bang”.
Generalnie w „Bang” prym wiodą
cztery postacie – Nina, Bennett, Declan i Pike. Bennetta i Declana nawet, nawet polubiłam, za to Pike'a... cholera nie trawię gościa.
Niby chce chronić Ninę, ale miałam wrażenie, że on nią
zwyczajnie manipuluje... przez większość akcji to była po prostu
zwyczajna niechęć... do momentu aż zrobił to, co zrobił. Za
przeproszeniem, ale co to kurde miało być?! Nie no, jak dla mnie to
on przegiął i to ostro...
Ale chwila moment... Tyle facetów, to
co.. to musi być trójką, albo i kwadrat? Otóż... nie. Choć...
sama nie wiem. Te relacje były tak pokręcone, że nie ogarniam. Tak
czy siak... nie ma tutaj trójkąta miłosnego.
„Serce to broń,
która, jeśli nie zostanie odpowiednio wyćwiczona, może zniszczyć
swojego właściciela.”
W sumie... jakby nie patrzeć, to ja tę
książkę czytałam naprawdę długo... Nie umiałam się w nią
wkręcić, a przez to nie chciało mi się jej czytać. Momentami
robiło się ciekawiej, ale ogólnie mam wrażenie, że to wszystko
było takie jakiś nijakie, bez wyrazu. Najbardziej zaintrygowana
byłam w zakończeniu, bo tu trzeba przyznać, że działo się i to
sporo, ale to nadal nie było to, czego oczekiwałam. Może gdyby ta
zemsta była jakoś bardziej uzasadniona?
Oczekiwałam czegoś naprawdę wow,
wymagania miałam nie jakieś bardzo wysokie, ale takie w miarę, a
jednak rzeczywistość im nie sprostała. A przynajmniej w moim
przypadku. Może taki gatunek to nie moja bajka? Ale przecież...
jaki to tak właściwie gatunek? Mi się wydaje, że thriller z
elementami romansu – a romans to zdecydowanie moje klimaty. „Bang”
nie było tragiczne, ma swoich fanów – jak każda książka. Po
prostu do mnie ta historia nie trafiła i raczej jej nie polecę, a
po kolejne tomy też raczej nie sięgnę.
„Jeśli będziesz się
bać, przytulę cię.
A co jeśli zupełnie
spanikuję?
Przytulę cię
mocniej.”
Za możliwość
przeczytania dziękuję:
Do następnego!
Szkoda że książka nie sprostała Twoim oczekiwaniom. Mnie natomiast przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńCiesze się :)
UsuńTak czytam twoja recenzje i wiesz co? Rozumiem cię mimo tego że Bang uwielbiam i się nim zachwycam. Rozumiem cię bo łzy tess każdy chwalił a ja przeczytałam i jestem zniesmaczona i zażenowana tą książką. Ogólnie trzeba lubić takie mocne lektury żeby czerpać z nich przyjemność. Nigdy nie sądziłam że to powiem ale w sumie Bang(które wcześniej uważałam za naprawdę skrajne i przesuwające bariery bardzo daleko) jest w miarę normalna książka w porównaniu do najnowszego na polskim rynku gniota xd
OdpowiedzUsuńOoo :D Cieszę się, że rozumiesz! O "Łzach Tess" słyszałam, ale jakoś nie ciągnie mnie do tej książki ;p
UsuńBiorąc pod uwagę że Bang ci się nie spodobało - łzy tess na pewno cię rozczarują ;>
UsuńPewnie tak! Więc raczej nie będę próbować ;P
UsuńNa ten moment nie mam w planach i nie jestem pewna czy to się szybko zmieni, raczej gustuje w innego typu książkach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRozumiem! :)
UsuńTo zdecydowanie nie jest książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Rozumiem ^^
UsuńMyślę, że książka mogłaby mi sie spodobać
OdpowiedzUsuńja-sie-dystansuje.blogspot.com
Oo to spróbuj! :D
UsuńNie mój klimat. Od pewnego czasu staram się trzymać z daleka od takich powieści :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
Klaudia z http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Jak najbardziej rozumiem! Też tak teraz mam, haha :D
UsuńTrochę mnie odpycha ta okładka, mam wrażenie, że nie do końca to moje klimaty ostatnio.
OdpowiedzUsuńNie zmuszaj się ;) Co do okładki to ja sama mam nieco mieszane uczucia ;P
UsuńSzkoda, że się zawiodłam. Mi się 'Bang' podobało. I te zakończenie.. jestem strasznie ciekawa co wydarzy się w drugim tomie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ci się podobało! W końcu każdy ma inny gust :D Noo zakończenie szokuje, ale mnie akurat nie ciągnie do kontynuacji :/
UsuńA czasem może nie trzeba się za mocno nastawiać?!
OdpowiedzUsuńTeż racja, ale nie zawsze się da :/ Zresztą nawet gdybym nie miała wysokich wymagań, to raczej i tak bym się zawiodła, bo zwyczajnie fabuła mi nie przypadła :/
UsuńMnie jakoś nie ciągnie do tej serii.
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Rozumiem ;)
UsuńNie czytałam, ale za to naczytałam się niezbyt pochlebnych opinii na jej temat, wiec daruję to sobie. Zwłaszcza, że zbliża się maturalna i naprawdę trzeba sobie dobierać książki, które chce się czytać, bo mało czasu będzie :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Rozumiem Cię aż za bardzo :((
UsuńRaczej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJasne :)
UsuńRaczej się nie skuszę. Czasem zdarza mi się eksperymentować z tym gatunkiem, jednak zazwyczaj trafiam na same niewypały :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńDo tej pory czytałam same dobre opinie na temat tej książki, twoja jest pierwszą negatywną. :D Mimo wszystko i tak dalej mam ją w planach, bo niesamowicie mnie ciekawi i mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej niż tobie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
https://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Również mama taką nadzieję! ;) Udanej lektury :)
UsuńRaczej nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńHm, powiem ci, że wśród tych samych pozytywów potrzebowałam tego punktu widzenia, który przedstawiłaś. Bang mnie niesamowicie intryguje, ale jakoś cały czas się waham. W sumie mam ochotę przeczytać, ale szkoda, że ten cały powód zemsty jest śmieszny, czy jakiś tam. :D Szkoda, bo to chyba był największy powód, który sprawiał, że mnie do tej książki ciągnęło. I dalej ciągnie ale chyba z mniejszym zapałem. Ale w sumie przeczytam i zobaczę. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Wiesz co, myślę, że skoro Cię ta książka intryguje, to nie zaszkodzi spróbować :) "Bang" zbiera wiele pozytywnych opinii i może twoje zdanie też znajdzie się w tym gronie? ;) Nie dowiesz się, jeśli sama nie spróbujesz przeczytać :D
Usuń