Mów szeptem - Agnieszka Olejnik | Recenzja
![]() |
Tytuł:
„Mów szeptem”
Autor:
Agnieszka Olejnik
Wydawnictwo:
Kobiece
Ilość
stron: 321
Moja
opinia: 6/10
|
Nie wiem co dokładnie, ale coś mnie
zaintrygowało w opisie „Mów szeptem”, nie miałam pojęcia
czego w ogóle się spodziewać, a mimo to mnie zaciekawiło.
Stwierdziłam, że co mi tam, spróbować mogę, najwyżej mi się
nie spodoba. I takim oto sposobem przychodzę do was z recenzją „Mów
szeptem” Agnieszki Olejnik.
„Każdy z nas w
pewnym momencie uświadamia sobie, że nie zrobiliśmy czegoś, co
zrobić należało.”
Witek to klasowy odludek, jest hm...
nieco dziwny delikatnie rzecz ujmując. Ma problemy z dostosowaniem
się do społeczeństwa, nie lubi dotyku, nie potrafi kłamać,
używać wyobraźni. Za to z drugiej strony jest nad wyraz
inteligentny, potrafi w myślach obliczyć każde działanie, a
pamięć ma wręcz fotograficzną – zapamiętuje wszystko.
Magda to nowa dziewczyna, ni stąd ni
zowąd pojawia się w połowie września w liceum w Stawach. Nikt nie
wie skąd się wzięła, kim jest. Roztacza wokół siebie pewną
aurę tajemniczości, jest skryta, a jednocześnie za wszelką cenę
stara się wyróżnić z tłumu.
Ta książka zaczęła się... nieco
dziwnie, przyznam szczerze, że po kilkunastu stronach miałam ochotę
przerwać czytanie i nie czytać dalej. Ale postanowiłam jeszcze nie
rezygnować, doczytać przynajmniej do setnej strony i wiecie co...
dobrze zrobiłam! Bo im dalej, tym stawało się ciekawiej, a ja
czułam się coraz bardziej zaintrygowana. Co mi na początku nie
pasowało? Przede wszystkim – styl. Przypominał mi taki niemalże
typowo polski styl pisania – kurde nie wiem jak go wyjaśnić, ale
myślę, że może część z Was domyśla się o co chodzi, bo wiele
polskich książek takowy ma. Tutaj nie jest na szczęście jakiś
wybitnie przeszkadzający, po jakimś czasie można się
przyzwyczaić.
„Są tacy, którzy
umieją przewidzieć, co się może zdarzyć. Ja tego nie potrafię.
Umiem tylko – już po fakcie – bawić się w „co by było,
gdybym postąpił inaczej...”
Kolejna rzecz, która mi nie pasowała,
to początek znajomości Witka i Magdy. Nie wiem no, mnie osobiście
się to niezbyt podobało, wręcz dziwiłam się Magdzie, że nie
miała w sobie jakiejkolwiek nieufności. Choć może potęgował to
fakt, że mogłam obserwować wydarzenia z perspektywy zarówno
Magdy, jak i Wita i wiedziałam co robił chłopak. W jego myśleniu
nie było to nic złego i faktycznie, po części miał rację, bo
nie miał na celu dziewczyny skrzywdzić, nie uprzykrzał się jej
ani nie narzucał. Ale jednak mnie to trochę... hmm przerażało?
Dziwne to było.
Decydując się przeczytać tę
książkę, sama do końca nie wiedziałam czego się spodziewać.
Romansu? Może czegoś z elementami kryminału, thrillera?
Młodzieżówki? Jak było? Myślę, że najlepszą odpowiedzą
byłoby, że właściwie to wszystkiego po trochu z tego, co
wymieniłam. Ale faktem jest, że zostałam zaskoczona fabułą, nie
sądziłam, że będzie pokierowana w ten sposób. Wbrew pozorom było
tutaj dużo czegoś w rodzaju kryminału, akcja kręci się wokół
pewnego zabójstwa i próbom dojścia do tego, co się stało i kto
to zrobił. Sam wątek miłosny trzeba przyznać, że został
rozwinięty w dość niecodzienny, inny sposób.
„Do czasu aż jedyny
nasz problem to samotność, Adam, to w sumie jesteśmy
szczęściarzami.
Wiecie co... ta książka ukazuje
również świat oczami samotnego człowieka. Pokazuje chęć bycia
zaakceptowanym i po prostu tą nijakość, kiedy tak się nie dzieje.
Ale i to, że samotność może i nie jest taka zła, że można się
do niej przyzwyczaić.
Kiedy już dotarłam do mniej więcej
setnej strony, akcja zaczęła nabierać tempa, ciągle towarzyszyło
uczucie niepewności, zastanawianie się kto mógł być sprawcą, co
takiego się stało. Miałam kilka swoich podejrzeń, ale żadne nie
okazało się być prawdziwe, ostateczne rozwiązanie mnie
zaskoczyło, bo ta osoba nawet mi przez myśl nie przeszła. Tak
sobie czytałam i czytałam i mówię „jeszcze tylko jeden rozdział
i idę spać”, bo było już późno wieczorem. No cóż, pewnie
się domyślacie, jak to się skończyło. Ale co ja mogę za to, że
akurat w tym jednym rozdziale wszystko zaczęło powoli się
wyjaśniać, akcja nabrała solidnego tempa i po prostu już nie
umiałam odłożyć! Musiałam się dowiedzieć, co takiego się
stało!
„”Lubię... Lubię
cisze i przestrzeń. Żeby było dużo miejsca wokół mnie i żeby
nikt tego nie zakłócał. A czego nie znoszę? Nie wiem. Chyba
ludzi. Dużych grup. W ogóle ludzi. Wolę być sama.”
„Mów szeptem” to nie jest zła
książka, ale po prostu spodziewałam się czegoś nieco lepszego,
znalazłam kilka wad, jednak miała i swoje zalety, czytało się ją
całkiem szybko i była dość ciekawa. Myślę, że mogę polecić
osobom, które lubią historie z delikatnym dreszczykiem emocji, z
nutką tajemnicy. Typowego romansu tutaj z kolei nie znajdziecie,
owszem pojawia się, ale wbrew pozorom nie ma tego aż tak dużo.
Sami musicie ocenić, czy jest to książka, którą koniecznie
chcecie przeczytać, czy wam się spodoba
.
„Czasem są takie dni
i tygodnie, że chce się z kimś porozmawiać, ale człowiek nie ma
pojęcia o czym.”
Za możliwość
przeczytania bardzo dziękuję:
Do następnego!
Wiele słyszałam już o tej książce i z chęcią ja przeczytam :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak ją odbierzesz :)
UsuńMi się podobała :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Oo to super :)
UsuńJa jestem właśnie na początku czytania tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńW takim razie miłej lektury :)
UsuńMam ją własnie do recenzji, ale po Twojej opinii czuję, że ciężko mi będzie przez nią przebrnąć. :)
OdpowiedzUsuńMoże nie będzie tak źle! Jestem ciekawa Twojej opinii :D
Usuńwydaje mi się, że książka może trafić w mój gust czytelniczy :)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie koniecznie spróbuj :)
UsuńJedna powieść tej autorki podobała mi się, za to druga nie, dlatego po ten tytuł raczej sięgać nie będę.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńWszędzie widzę zapowiedzi tej powieści i zamierzałam ją przeczytać. Chyba sama muszę sprawdzić, jakie będę miała zdanie na jej temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Warto spróbować samemu, w końcu każdy ma inny gust :)
UsuńNie słyszałam i póki co mam tyle książek do przeczytania, że tą obie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. ;**
P.
Rozumiem :)
UsuńNie moje klimaty. Ani nie przepadam za polskimi autorami, ani za taką fabułą.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńLubię tego typu tajemniczość! Chyba sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nową recenzję > https://hiddenxguns.blogspot.com/2019/01/poaczya-ich-sztuka-muzyka-twojej-duszy.html
Miłej lektury :)
UsuńMam w planach, porównam wrażenia :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńWydaje się dosyć przeciętna. Nie wiem, czy sięgnę 😉
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńTroszkę już o tej książce słyszałam, nie ma więc innego rozwiązania jak przeczytać samemu i zweryfikować te wszystkie opinie...
OdpowiedzUsuńTak będzie najlepiej :)
Usuń