Stand by me - Agata Czykierda - Grabowska | Recenzja
![]() |
Tytuł:
„Stand by me”
Autor:
Agata Czykierda – Grabowska
Wydawnictwo:
Novae Res
Ilość
stron: 326
Moja
opinia: 8/10
|
Agata Czykierda – Grabowska w tym
roku szaleje! Niedawno miała premierę jej trzecia książka 2018r.
i wiecie co? Niezmiernie się z tego cieszę, bo uwielbiam jej
powieści! Tym razem jest to historia Pawła i Sary – może go
kojarzycie z „Pierwszego razu”, przewinął się tam kilka razy
;)
„W oczach Sary
zobaczył ogień. Nie marne iskry czy ulotne fajerwerki, tylko żywy
ogień, który go pochłaniał.”
Sara niedawno rozstała się z Damianem
i wraca na wakacje do rodzinnego miasta. Dziwnym trafem wraca tutaj
także Paweł – starszy brat jej najlepszej przyjaciółki, a
zarazem chłopak, za którym – mówiąc bardzo ogólnie - Sara nie
przepada (a dzieje się tak, kiedy się ocenia kogoś po pozorach i
zasłyszanych opiniach... oj nieładnie, Sara, nieładnie ;P). Na
pewno nie spodziewała się, że mogłaby choć trochę Pawła
polubić... ale nadchodzi Noc Kupały i pewne rzeczy się zmieniają.
Jak to zwykle w moim przypadku bywa
jeśli chodzi o Książki Pani Agaty - „Stand by me” wciągnęło
mnie bez reszty! Może nie od razu, bo na początku kilka stron
musiałam przeczytać, żeby się wkręcić, ale po tych kilku zaczął
się sztos i nie przesadzę, jeśli powiem, że ta historia trzymała
mnie do samego końca! Niby zwyczajny romans, zwyczajne New Adult,
ale ma w sobie to coś, co nie pozwala przerwać, co każe po prostu
czytać i nie przestawać. I to uwielbiam! Agata Czykierda –
Grabowska ma talent, do tworzenia historii takich pozoru banalnych,
ale jednak mających w sobie pewną magię, które pochłaniają w
całości. Ja nawet nie muszę czytać opisów jej książek –
wystarczy, że widzę to nazwisko (a właściwie te dwa nazwiska) w
zapowiedziach i już wiem, że muszę to przeczytać. Jeszcze się
nie zawiodłam i oby tak dalej.
„Jeśli próbujesz
kogoś dostosowywać do swoich standardów, to kiedyś ta osoba cię
za to znienawidzi.”
Może teraz kilka słów na temat
bohaterów. Hmm zacznę od Pawła – tak naprawdę to tutaj „nic
nowego”, że tak powiem – przystojny, młody chłopak, mający
dobrą pracę, który nie bawi się w długotrwałe związki, nie
spotkał jeszcze tej jedynej. Pewnie Was nie zaskoczę mówiąc, że
bardzo go polubiłam (jak to zazwyczaj bywa ;P). Po prostu on mi się
wydawał taki naturalny, swojski, że tak go określę. Z kolei
Sara... tu już nieco bardziej zgrzyta, jakoś niespecjalnie się
polubiłyśmy. Nie jest to zła bohaterka, ale po prostu jej
charakter niezbyt przypadł mi do gustu – nieco mnie wkurzało jej
z leksza lekceważące podejście do Pawła, czasem miałam wrażenie,
że sama nie wie czego chce. Tu mu daje nadzieję i to w dość mocny
sposób tylko po to, by po chwili tą nadzieję zdeptać. Wóz albo
przewóz dziewczyno, jak bierzesz, to i dawaj. Podejrzewam, że wiele
z was ją polubi, bo jest to też pogodna i w gruncie rzeczy dobra
dziewczyna, która kocha pracę z dziećmi – i to jej muszę oddać,
ale no tak jak wspomniałam, mnie irytowało momentami jej podejście
do znajomości z Pawłem. Chociaż z drugiej strony jestem w stanie
to po części zrozumieć, w końcu ma za sobą nieudany związek, a
Paweł ma reputacje, jaką ma.
„Jesteś... jesteś
pierwszą osobą, o której myślę, gdy się budzę, i ostatnią,
gdy się kładę spać. Jesteś moim osobistym wrzodem na dupie i
wiedźmą.”
Bardzo podobało mi się to, że
autorka nie zapomniała o bohaterach z „Pierwszego razu” i w
„Stand by me” spotykamy znowu Lenę i Kubę. Ucieszyło mnie to,
bo polubiłam ich i fajnie, że mogłam do nich wrócić, choć na
moment i zerknąć co tam u nich. Krótko, bo krótko, ale aby tyle!
Duet Sara + Paweł również polubiłam, ale... chyba nie aż tak
mocno, jak Kuba + Lena! A jeśli kazalibyście mi wybierać pomiędzy
PR, a SBM... to cholercia nie wiem! Ale chyba też postawiłabym na
„Pierwszy raz”.
W „Stand by me” pojawiło się też
coś, co bardzo lubię, a mianowicie – wzajemne docinki (głównych)
bohaterów. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam, kiedy sobie dogryzają
– i absolutnie nie w tym negatywnym sensie! Nie, właśnie w tym
przyjacielskim, żartobliwym.
„Szczerość nie
zawsze popłaca i nie wszystkim się podoba.”
Nie wiem o czym mogłabym jeszcze Wam
powiedzieć, z jednej strony ta książka nie wyróżnia się niczym
szczególnym, ale z drugiej – według mnie naprawdę warto
przeczytać. Powiem więcej – jest to jedna z tych lekkich,
przyjemnych historii, które wprost idealnie nadają się na te
długie jesienne wieczory, kiedy aura za oknem sprzyja jedynemu
słusznemu sposobowi spędzenia czasu – książka, ciepły kocyk,
kubek ulubionej, gorącej herbaty i wio na łóżko/fotel/czy gdzie
tam lubicie czytać. W takim razie, zaczytanej lektury w „Stand by
me”, a ja uciekam wyczekiwać kolejnej pozycji, czyli „Sezon na
lisa” ;)
Za możliwość
przeczytania bardzo dziękuję:
Do następnego!
Bardzo Ci zazdroszczę możliwości przeczytania tej książki. Nie mogę się doczekać żeby po Adamie który mnie zachwycił sięgnąć po jakąś powieść Agaty Czykierdy-Grabowskiej ❤️
OdpowiedzUsuńTo koniecznie sięgaj! Stand by me, Pierwszy raz, Wszystkie Twoje marzenia to moje ulubione powieści p. Agaty <3
UsuńWkrótce również będę czytała tę książkę i przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać. 😊
OdpowiedzUsuńMiłej lektury! :D
UsuńU mnie czeka na swoją kolej i jestem ciekawa, jak mi się spodoba :) PR dla mnie trochę średnio wypadł :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To mam nadzieję, że SBM spodoba Ci się bardziej :)
UsuńNa razie znam tylko Adama tej autorki, ale ten niekoniecznie przypadł mi do gustu i trochę się boję sięgać po kolejne jej książki.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale "Adam" to nieco specyficzna książka, zupełnie inna niż pozostałe tej autorki :) Także nie skreślaj jej na podstawie tylko tej jednej historii, daj szansę jeszcze jednej i zobaczysz :D
UsuńPrzeczytałam jedną powieść autorki, ale to nie było to. :/ Jak dorwę coś innego w bibliotece, to może przeczytam. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books
Spróbuj dać drugą szansę, może akurat to będzie to :D
UsuńKsiążkę miałam w planach i niedługo rozpocznę lekturę :)
OdpowiedzUsuńSuper! To miłego czytania :D
UsuńLekka i przyjemna historia bardzo zachęca! :) Chętnie poświęcę jej jakiś wieczór.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się spodoba :)
UsuńSzczerze mówiąc, nie wiem czy ta historia przypadnie mi do gustu. Mogę spróbować, ale wydaje mi się to być zwykłym NY, które mi się po prostu znudziło. :/
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Hmm... No po części to tak właśnie jest :/ Nie zmuszaj się, może kiedyś najdzie cię ochota po to sięgnąć - to wtedy przeczytasz :)
UsuńNie znam jeszcze żadnej książki autorki, chociaż słyszałam o jej twórczości wiele dobrego. Będę musiała kiedyś sięgnąć po jakąś jej książkę :)
OdpowiedzUsuńweronikarecenzuje.blogspot.com
koniecznie! :)
UsuńSzczerze mówiąc ta książka zupełnie nie jest w moim typie. Wolę sięgnąć po coś ciekawszego.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ale fakt, faktem, że ta książka jest ciekawa ;)
Usuń