Dwór mgieł i furii - Sarah J. Maas
Tytuł: „Dwór mgieł i furii”
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 764
Moja opinia: 10/10
|
Pamiętam, jak w sierpniu zeszłego
roku, przy okazji robienia zamówienia na jakiejś księgarni
internetowej, kiedy to potrzebowałam kupić książkę do fizyki,
chciałam sobie domówić jeszcze jakąś do czytania. A że sporo
widziałam na internecie pozytywnych opinii o Dworze cierni i róż,
stwierdziłam – a co mi tam. I kupiłam. No i przepadłam. Dwór mi
się tak spodobał, że z miejsca zapragnęłam drugą część.
Kiedy więc pod koniec zeszłego roku, dowiedziałam się, że oto na
początku 2017 roku, w końcu wychodzi Dwór mgieł i furii -miałam
ochotę piszczeć z radości.
Pierwszą moją myślą po odpakowaniu
paczki z ACOMAF było – jakie to grube. Prawie 800 stron. Ale
cieszę się, że to taka cegiełka – więcej czytania ^^
W zakończeniu Dworu cierni i róż,
Feyra wyzwala Prythian spod panowania okrutnej Amaranthy, sama płacąc
najwyższą cenę – życie. Szczęśliwie dla niej, cała siódemka
książąt jest na miejscu, więc przywracają jej życie. Jednak nie
jest ona już człowiekiem, a - fae. Tak w ramach przypomnienia ;)
„Miewam dobre dni i
dni trudne, nawet teraz – powiedziała. – Nie
pozwól tym trudnym wygrać.”
pozwól tym trudnym wygrać.”
Akcja w Dworze mgieł i furii
rozpoczyna się trzy miesiące po wydarzeniach spod Góry. Nie ma tu
tak, że Feyra po okropieństwach, które się tam wydarzyły –
żyje normalnie. O nie. Feyra zmaga się ze stresem pourazowym.
Ciągle próbuje się z tym uporać. Jednakże mimo tego, że
prześladują ją koszmary tamtych wydarzeń – nie załamuje się.
To mi w niej podobało. Nie stała się delikatną, wrażliwą
dzieweczką, nie trzeba obchodzić się z nią jak z jajkiem. Bardzo
mi się nie podobało jednak zachowanie Tamlina. Nie będę się tu
rozwodzić, bo nie chcę niczego zdradzać, ale on wydawał się być
ślepy na to, co jego ukochana potrzebuje.
Jest jeszcze umowa między Rhysandem a
Feyrą. Wydawać by się mogło, że Książę Dworu Nocy o tym
zapomniał. Ale nie. Tydzień każdego miesiąca dziewczyna musi
spędzić na Dworze Nocy. Tak jak to zostało ustalone pod Górą. Po
przeczytaniu Dworu cierni i róż niby niezbyt lubiłam Rhysa, ale
jednak nie potrafiłam wyrobić sobie o nim opinii. Ani dobry, ani
zły. Jednak po kilku rozdziałach z nim, już wiedziałam, co o nim
myśleć. I taka moja opinia – pokochałam go ;P
„Prawda jest
niebezpieczna. Prawda jest wolnością. Prawda potrafi łamać,
naprawić i spajać”
Często w seriach występuje motyw
drugiej gorszej części. Wielkie brawa ode mnie dla Sarah, gdyż
mistrzowsko to obeszła. Pierwsza część była genialna ale
druga... druga powala ją na łopatki. Nie umiałam się oderwać.
Chciałam czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Jak dobrze, że
zaczęłam to w ferie. Świetnie przemyślana akcja, fabuła. I o
dziwo, gdyż wątek miłosny występuje tutaj w dużej mierze –
jest on... idealny. Nie jest przesadzony, przesłodzony. Nie ma tak,
że po jednej rozmowie, już są zakochani. Nie.
W Dworze mgieł i furii pojawiają się
nowe postacie. Których (mam nadzieję, że się ze mną zgadzacie)
nie da się nie polubić. Wszyscy w Wewnętrznym Kręgu Księcia są
świetnie wykreowani. Bardzo mi się podobały dialogi między nimi.
A szczególne między Rhysem a Feyrą. Bardzo często parskałam
śmiechem.
„Kiedy spędzasz tak
wiele czasu uwięziony w ciemności,
Lucienie, odkrywasz, że ciemność zaczyna patrzeć na ciebie.”
Lucienie, odkrywasz, że ciemność zaczyna patrzeć na ciebie.”
Podczas całej historii odczuwałam
chyba wszystkie emocje. Radość, rozbawienie, ale też strach,
przerażenie, żal i smutek. Cieszyłam, śmiałam się, smuciłam
razem z nimi. Były też momenty, kiedy się o nich bałam. Gdy
czytałam, wprost zapominałam, że czytam. Czułam się jakbym była
częścią tych wydarzeń. Nawet jak odłożyłam książkę, moje
myśli krążyły tylko wokół niej.
Największą mieszankę emocji czułam
jednak na zakończeniu. Ludzie. W jednym momencie myślałam, że
skończy się dobrze, za chwile, że źle, a za chwile znowu, że
dobrze. Masakra. Już chciałam płakać (znaczy... ja nie płaczę
na książkach, ale byłam blisko) a tu ogromne zaskoczenie. To
trzeba przeczytać, żeby zrozumieć. Ostatecznie zakończenie mnie
zadowoliło. Mogło być lepsze, ale mogło być też gorsze.
„Miłość – miłość
mogła być zarówno lękiem, jak i trucizną”
Teraz tak patrzę i widzę, że mi tu
niezła lektura wyszła z tej recenzji. Wybaczcie mi, ale naprawdę
starałam się zawrzeć tylko najważniejsze fakty, spostrzeżenia. No i żeby nie było spoilerów. I
tak nie przekazałam Wam wszystkiego, co chciałam. Ale spokojnie -
już kończę.
Jeśli czytaliście Dwór cierni i róż
i się wahacie czy przeczytać Dwór mgieł i furii... Ludzie,
czytajcie! To jest takie genialne. Wiem, że się tu tylko zachwycam
– ale takie jest moje wrażenie. Minusów w tej książce żadnych
nie znalazłam. Tego się nie da opisać. To po prostu trzeba
przeczytać. Całe szczęście, że trzecia część w Polsce ma
wyjść jeszcze w tym roku, bo ja nie wiem, czy bym dała radę
czekać rok, czy dłużej.
I mój ulubiony cytat z
DMIF:
„Za gwiazdy, które słuchają. I marzenia, które się
spełniają.”
Za możliwość przeczytania książki
bardzo dziękuję:
Miłego dnia!
Już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po ACOMAF :D jak na razie mój egzemplarz zaginął :(..eh
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
camilleshade-books.blogspot.com
Trzymam kciuki, żeby szybko do Ciebie dotarł! :D
UsuńTyle pozytywnych opinii o tych książkach już słyszałam, ale cały czas nie jestem do nich przekonana.
OdpowiedzUsuńOj szkoda, bo one są naprawdę warte przeczytania ♥
UsuńPierwsza część była cudowna, a druga już czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/
To mam nadzieję, że druga się szybko doczeka przeczytania :D
UsuńJak ja kocham tę serię ♡♡ :D
OdpowiedzUsuńNo to piona! ♥♥
UsuńDużo ciekawych kuszących recenzji ostatnio czytam o tej książce :)
OdpowiedzUsuńJa chyba żadnej negatywnej o niej jeszcze nie czytałam ;P
UsuńCzy jestem jedyną osobą, którą nie porwała ta książka? :(
OdpowiedzUsuńPróbowałam, nawet kilka razy, no ale nie potrafię. A po tylu recenzjach myślałam, że i ja dołączę do jej fanów. :/
Naprawdę? :/ Szczerze mówiąc to pierwszy raz spotykam się z tym, że komuś się nie spodobała ;P Ale no jak to mówią - każdy ma inny gust ;)
UsuńJa. Muszę. W. Końcu. Przeczytać. Dwór. Cierni. I. Róż.
OdpowiedzUsuńObserwuję!!
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Musisz. Koniecznie. To. Przeczytać. :D
UsuńDziękuję!
Sama na razie mam za sobą tylko dwa pierwsze tomy i koniecznie musze nadrobić zaległości. Bardzo się cieszę, że tak pozytywnie odbierasz tę książkę :)
UsuńHmm a mówimy o tej samej serii? Bo z Dworu w Polsce wyszły na razie tylko dwa tomy ;) Trzeciego jeszcze nie ma nawet w anglojęzycznej wersji ;)
UsuńCzytałam pierwszą część. Bardzo mi się podobała, choć Tamlin nie do końca mnie do siebie przekonał. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać kolejnego tomu, ale z pewnością to uczynię.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ta seria ma mieć dużo tomów. Mam nadzieję, że to jest nieprawda, bo boję się, że ostatnie tomy będą trochę wymuszone, co przyćmiłoby mi urok tych pierwszych.
Jeśli masz czas, zerknij na mojego bloga i podziel się swoją opinią: http://literacki-blog.blogspot.com/
Jak najszybciej zabierz się za drugi tom <3 Jest jeszcze lepszy niż pierwszy <3
UsuńSzczerze mówiąc to nie mam pojęcia, ile tomów będzie liczyć ta seria. Wiem tylko, że na razie jest zapowiedziana trzecia część ;)
Jasne, zaraz zerknę ;*
Ostatni cytat jest najlepszy ^ a bohaterka która nie jest laleczka zapowiada dobrą książkę :) Trzeba się za nią wziąść !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam my-dream-is-love.blogspot.com
Jeśli przeczytałaś pierwszą część, to jak najszybciej powinnaś wziąć się za drugą! :D
UsuńTak, te ostatni the best <3
Pozdrawiam! ;)