[Przedpremierowo] Ostrze zdrajcy - Sebastien de Castell | Recenzja
Tytuł: „Ostrze zdrajcy”
Autor: Sebastien de Castell
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Ilość stron: 414
Moja opinia: 9/10
|
Uwielbiam fantasy, uwielbiam książki
z motywem rycerstwa, walk na miecze, z klimatem średniowiecznym. Po
przeczytaniu opisu fabuły „Ostrza zdrajcy” wiedziałam, że mi
się spodoba, że to coś dla mnie. I nie pomyliłam się.
„Mówisz, że zawsze
jest nadzieja. Cóż, zawsze jest nadzieja, póki walczysz.”
Głównym bohaterem, a zarazem
narratorem, jest Falcio val Mond – były pierwszy kantor Wielkich
Płaszczy, niegdyś przyjaciel króla Paelisa. Wielkie Płaszcze to
swojego rodzaju rycerze, którzy nie składają przysięgi królowi,
lecz prawu. Zostały utworzone, a właściwie wskrzeszone po około
stu latach, właśnie przez króla Paelisa. Jednak władca został
przed pięcioma laty zabity, a Płaszcze – rozwiązane i rozpędzone
na cztery wiatry. Falcio i jego przyjaciele – Brasti i Kest, jedni
z najlepszych wojowników (w przypadku Brastiego - łuczników)
skończyli jako straż przyboczna Lorda Karawanu, od którego nawet
nie dostają zapłaty. Sprawy komplikują się tym bardziej, że Lord
okazuje się być martwy, a główne podejrzenie spada właśnie na
nich.
„Śmierć. Miłość
mnie opuściła, więc zawarłem umowę ze Śmiercią”
Falcio, Brasti i Kest zaczynają
przygodę w świecie pełnym intryg, niebezpieczeństw i spisków. Na
dodatek ludzie nienawidzą trattarich (trattari – obraźliwe
określenie Wielkiego Płaszcza). Natrafiają na karawanę, z która
mogliby uciec, jednak samo dostanie się do niej nie jest takie
proste. I więcej nie powiem, ponieważ chcę uniknąć
zaspoilerowania Wam czegoś.
Nie wiem, czy mam rację, ale wydaje mi
się, że książek z tego gatunku z narracją pierwszoosobową jest
bardzo mało. W „Ostrzu zdrajcy” występuje taki właśnie styl i
muszę przyznać, że bardzo mi się to podobało. Falcio świetnie
się spisuje w roli narratora, podobały mi się jego przemyślenia,
czy też zwroty bezpośrednio do czytelnika. Szczególnie przypadły
mi do gustu opisy walk i samej techniki. Pod tym względem Sebastien
wykonał kawał dobrej roboty, gdyż nieczęsto spotyka się tak
szczegółowe opisy. Dzięki temu, było mi o wiele łatwiej sobie
wyobrazić taką walkę, a z tym zawsze miewałam problemy, bo
zazwyczaj są one opisane powierzchownie.
Falcio opisuje wydarzenia obecne, ale
też często wraca do wspomnień, dzięki czemu w ciekawy sposób
poznajemy przeszłość bohaterów i różne ważne informacje.
„Rozwiązałem więcej
spraw za pomocą piwa niż ty ze swoją tajemną wiedzą o prawach,
które nikogo nie obchodzą.”
Nie mogę też nie wspomnieć o
bohaterach. Falcio, Kest, Brasti – ich nie da się nie polubić,
każdy w nich ma w sobie to „coś”. Każdego z nich polubiłam,
jednak najbardziej chyba Kesta... Ich dialogi były bardzo często
zabawne, z nutą sarkazmu. Lubię, kiedy książki są z humorem, a
ta zdecydowanie go miała. Jest też Aline – dziewczynka, która
straciła wszystko, poza odwagą, czy Valiana, której życie nie
jest dokładnie takie, jak cały czas myślała...
Sebastien de Castell stworzył
świat z nutką magii, interesujących bohaterów i połączył to
wszystko ciekawą historią. Efektem końcowym jest bardzo przyjemna
lektura, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, intryg, sarkazmu i
nieraz – szoku. Do tego skończyła się tak, że już nie mogę
się odczekać kolejnego tomu, bo jestem strasznie ciekawa ich
dalszych losów. Jeśli lubicie takie klimaty, to nie ma co się
zastanawiać, tylko czytać ;)
„Świat to nie
romantyczny spektakl; nie składa się tylko z miłości i chwały.”
Za możliwość
przeczytania bardzo dziękuję:
Pozdrawiam!
Brzmi ciekawie... :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skuszę, ale zapowiada się fajna historia. Może kiedyś przeczytam, bo raczej nie czytam książek o takiej tematyce (noo, może Zwiadowcy, ale nie wiem czy to podobne historie. xD).
Pozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Nie do końca są one podobne, ale jakiś tam podobieństw by się można było doszukać ;) Spróbuj, może akurat Ci się spodoba ;D
UsuńTen tytuł ostatnio pojawia się często w recenzjach i czuję, ze go przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSuper, bo warto :)
UsuńCytaty są świetnie, ale książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Jasne, rozumiem :) Ciekawych cytatów było bardzo dużo :D
UsuńBardzo chcę przeczytać tą ksiażkę, a widząc ocenę, którą jej przyznałaś zachęca mnie jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
ksiazkowapasja.blogspot.com
Mam nadzieje, że Tobie też się spodoba :D
UsuńWrzucam na listę do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńSuper! :D
UsuńUuu, magia, klimaty średniowieczne, rycerze... brzmi fantastyczne! :D Ta powieść mi trochę przypomina Zwiadowców, których BARDZO kocham <3 Ogólnie chyba pierwszy raz słyszę o tej książce, ale czuję się zainteresowana ^_^ I jeszcze humor do tego! Uwielbiam humor w książkach ^_^
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Zwiadowców :D Ale mnie jakoś to porównanie nie przyszło na mydl przy czytaniu ;P Ale powinno ci się spodobać :D Ja też uwielbiam humor w książkach <3
UsuńNa wtk zgarnęłam bezpłatny fragment tej powieści razem z torbą - jeśli mi się spodoba, to zaopatrzę się w książkę.:D
OdpowiedzUsuńOkay! :D Też mam tą torbę :D
UsuńWcześniej takie klimaty mnie odstraszały, ale dzięki "Szóstce wron" troszkę się do nich przekonuje, więc nie wykluczone, że kiedyś po książkę sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
czytamogladampisze.blogspot.com
Polecam! ;D
Usuń