Rozgrywka - J.Sterling | Recenzja przedpremierowa

Tytuł: „The perfect game #1 Rozgrywka”
Autor: J. Sterling
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 297
Moja opinia: 8,5/10
Kiedy tylko zobaczyłam opis i (no nie ukrywajmy) okładkę „Rozgrywki” poczułam, że ta książka mi się spodoba, że muszę ją przeczytać! Romans studencki, sport, New Adult, czyli coś, co kocham. No dobra, ale oczekiwania, oczekiwaniami, a jak się one miały do rzeczywistości?

Zawsze będę tworzył z Tobą bajzel doskonały.”

Jack Carter, to uczelniany gwiazdor, sportowiec, a co za tym z grubsza idzie – playboy. Typowo – przystojny chłopak, otoczony wianuszkiem dziewczyn. Niby schemat, ale jednak nie do końca. Zazwyczaj bywa tak, że ci przystojniacy zmieniają dziewczyny jak rękawiczki, bo taki jest ich kaprys. Natomiast w kwestii Jacka, powód tkwi po części w przeszłości. Nigdy nie kochał żadnej dziewczyny... do czasu.
Cassie to jedna z naprawdę niewielu dziewczyn, na które nie działa urok Jacka i po prostu nie szaleją za nim. Nie marzy o tym, że będzie tą, która zdobędzie serce jak dotąd niezdobytego chłopaka. Ale jak to się mówi – miłość znajdzie się tam, gdzie się jej nie szuka.
Jednak pytanie, czy taka miłość jest możliwa? Zważywszy, na demony przeszłości obydwojga, czy dadzą radę sobie wzajemnie zaufać?

Nasze blizny nie pokazują nam kierunku, w którym powinniśmy zmierzać, […] lecz przypominają, skąd przyszliśmy.”

W tym momencie, po zapoznaniu się z ogólnym zarysem fabuły, można by pomyśleć, że ta książka to nic nowego, że schemat goni schemat itede itepe. No cóż, nie mogę się nie zgodzić, bo faktycznie, autorka powieliła kilka powszechnych motywów, ALE wprowadziła coś innego. (Wracając na chwilkę do powtarzania tego, że najpopularniejszy chłopak zakochuje się w szarej myszce... Nie wiem, jak wy, lecz ja akurat lubię, kiedy główny bohater jest przystojny i w ogóle. Mnie to ogólnie rzecz biorąc, nie przeszkadza, więc nie wpłynie to na moją ogólną ocenę ;) ) Szczerze powiem, że nie sądziłam, że jest możliwe, wprowadzenie czegoś odmiennego. Okay, może i to nie było jakoś super nowe, ale, nie ukrywajmy – nie pojawia się to zbyt często w tego typu historiach. I znowu idę okrężną drogą, bo chcę wam o tym wspomnieć, nie zdradzając żadnych szczegółów :D Totalnie się tego nie spodziewałam, toteż brawa dla J. Sterling za element zaskoczenia ;)

Pytanie nie brzmi: „Jak to jest, że masz szczęście do dupków?”, ale „Jak to jest, że większość facetów to dupki?”

Zaczynając „Rozgrywkę” planowałam przeczytać kilka, ewentualnie kilkanaście stron... Skończyło się na tym, że przeczytałam kilkadziesiąt i z trudem musiałam odłożyć, żeby się pouczyć. Na ten rezultat składa się kilka czynników. Przede wszystkim, autorka dysponuje naprawdę przyjemnym stylem pisania, nie wrzuca do tekstu kilkunastu linijek zbędnych opisów, a po prostu stara się zawrzeć najistotniejsze fakty. W tej książce, ku mojej uciesze, przeważają dialogi, które na dodatek bywają humorystyczne, czy ironiczne. Pojawia się nawet czarny humor, z tego co pamiętam. Kolejny plus, to po prostu wartka akcja, autorka postarała się o to, żebyśmy się nie nudzili, a nawet udało jej się kilka razy mnie zaskoczyć.

Z kolei, jeśli chodzi o bohaterów, o których co nieco powiedziałam już w drugim akapicie, to moim zdaniem, nie da się ich nie lubić. Ja ich uwielbiam! A Jacka zaklepuję dla siebie! :D Świetny facet, czuły, troskliwy, o dobrym sercu... mam wymieniać dalej? Jednym słowem – ideał *.*

Tracę rozum. Serce już w sumie straciłem, więc to ma w sumie sens. Bez ciebie jestem tak cholernie zagubiony.”

Byłabym zapomniała! Przecież chciałam wspomnieć również o pasjach. Tak, dobrze czytacie ;) J. Sterling położyła całkiem spory nacisk właśnie na hobby zarówno chłopaka, jak i dziewczyny. I to nie byle jak. Widać było, że bohaterom naprawdę sprawiają one radość. Aż miło się czytało o ich stosunku do własnych zainteresowań. Owszem, często jest to poruszane w innych książkach, ale tutaj miałam wrażenie, że było to takie... rozbudowane. Nie wiem, jak to dokładnie określić. Chodzi mi generalnie o to, że opisy tego, jak te pasje na nich działają, popychają ku spełnianiu marzeń, były bardzo ciekawe. Sam motyw dążenia do własnych celów został całkiem dobrze wykorzystany.

Kiedy przez większość życia marzy się o robieniu jednej rzeczy, niewyobrażalna staje się myśl, że można robić coś innego.”

Żeby nie było, że tylko same ochy i achy nad tą historią, to wspomnę o czymś, co w mojej opinii jest raczej na minus. Przede wszystkim uważam, że relacje między nim, a nią trochę zbyt szybko nabierają tempa. Aczkolwiek to może być spowodowane przez to, że autorka nie dała nam szansy śledzić tego, jak ich uczucia zaczynają się rozwijać. Jest po prostu przeskok, między pierwszą randką, a miesiącem po niej. Szkoda, bo miała szerokie pole do popisu i zmarnowała szansę na to, żebyśmy się bardziej zżyli z bohaterami.

„The perfect game #1 Rozgrywka” to książka, która z całą pewnością przypadnie do gustu fankom Elle Kennedy („Układ” itd.), czy Jessici Sorrensen (seria o Callie i Kaydenie). Łączy je miejsce akcji (uczelnia, kampus), czy to, że bohater jest związany ze sportem, natomiast fabuła w każdej jest inna. Jeśli więc lubicie takie New Adult, to „Rozgrywka” jest dla was! Ja przepadłam, totalnie się zakochałam w historii Jack'a i Cassie, dlatego z czystym sumieniem polecam. <3 Jednak domyślam się, że utworzą się dwa obozy - przeciwnicy i miłośnicy tej książki. Jedni powiedzą, że jest oklepana,a inni, w tym ja, się w niej zakochają. Ale to już kwestia gustu :D

Przyjdzie taki czas w waszym życiu, kiedy stracicie coś, co jest dla was ważne. Będziecie o to walczyć, ale przegracie. Tylko że nie sama walka jest najważniejsza, lecz to, abyście w jej trakcie nie utracili osoby, która jesteście.”

Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi:
https://czytampierwszy.pl/pp-sklep-hjascj.html
Do następnego!
 

28 komentarzy:

  1. Gdy zobaczyłam zapowiedź tej książki byłam w głębokim szoku, że to SQN ją wydaje. Raczej nie kojarzyłam ich z tak, nie oszukujmy się, babską literaturą. Nawet mnie intrygowała na początku, ale teraz... Chyba jednak podziekuję :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam w szoku! Ale widocznie poszerzają horyzonty :D Rozumiem, nie ma co się zmuszać ;p

      Usuń
  2. Książka wydaje się lekka i przyjemna. Będę miała ją na uwadze! :)
    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chętnie bym się skusiła. Moje klimaty. Ta fabuła do mnie trafia, choć nie sądzę, że będzie to jakąś ambitna książka, to pewnie mi się spodoba. :d
    pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Pokochałam ją całym sercem! <3
    Czekam na następne tomy *.*

    Pozdrawiam,
    www.ksiazkowapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobała :D W takim razie, czekamy razem <3

      Usuń
  5. Myślę, że to coś dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami mam ochotę przeczytać coś takiego "lekkiego" i coś mi się wydaje, że z pewnością sięgnę po tę powieść. Bardzo lubię Elle Kennedy, a jeśli "Rozgrywka" jest dość podobna do jej książek to czuję, że mi się spodoba :)

    Read With Passion

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro lubisz Kennedy, to na pewno ci się spodoba :D

      Usuń
  7. Odkąd ujrzałam okładkę to wiedziałam, że muszę ją przeczytać! :D Dalej mam takie przeczucie, że bardzo mi się spodoba! :D

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo no to koniecznie! :D Jak już przeczytasz, to z chęcią przeczytam recenzję :D

      Usuń
  8. Po takiej recenzji chyba nie sposób po nią nie sięgnąć :D Czekam na wersję papierową :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam już jedną opinię o tej książce i wskazywałam ona na typowy schematyczny romans, aż mnie dziwi, że w twojej ocenie jest zupełnie inaczej :) raczej po nią nie sięgnę, to nie jest literatura dla mnie, ale jestem trochę zaintrygowana. Masz rację stworzą się dwa obozy, ale tak jest przy każdym gatunku :P
    pozdrawiam
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w sumie zależy od podejścia :D Ja lubię tego typu romanse, więc mnie to nie przeszkadza :D

      Usuń
  10. Mam już wpisaną tę książkę do listy, bo jest to jak najbardziej coś, co trafia w moje gusta. Lubię takie książki, więc chętnie się dowiem czy i do mnie "trafia".

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, ciesze się :D Mam nadzieję, że "trafi" do ciebie :D

      Usuń
  11. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale po Twojej recenzji jestem pewna, że chcę po nią sięgnąć! Przyznam szczerze, że nie przeszkadza mi to, że jest to kolejna książka w której mamy do czynienia z przystojnym chłopakiem, w którym zakochuje się nieśmiała dziewczyna! Uwielbiam takie historię haha ♥ Zdjęcie piękne jak zawsze ♥
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo ♥ To nic, tylko czytać ^^
      Dziękuję ;*

      Usuń
  12. Wow, i to to wydawnictwo wydaje tą książkę? Trochę mi to do nich nie pasuje :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo tak pozytywnej recenzji nadal nie jestem do tej książki przekonana. To znaczy - mnie akurat irytują perfekcyjne postaci męskie :D żeńskie zresztą też. No cóż poradzić, taka dziwna właśnie jestem :D
    Świetnie, że autorka ma tak dobry styl pisania, że książkę czytało Ci się naprawdę przyjemnie, ja jednak chyba po nią nie sięgnę.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się zmuszać :) Zawsze możesz poczekać, aż się pojawi np. w bibliotece :D

      Usuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger