Zła Julia - Leisa Rayven | Recenzja

Tytuł: „Zła Julia”
Autor: Leisa Rayven
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Ilość stron: 362
Moja opinia: 9/10

Odkąd przeczytałam „Zły Romeo” z niecierpliwością czekałam na drugi tom. W dniu premiery od razu zamówiłam i kilka dni później w końcu trzymałam w rękach wyczekiwaną Julię. Zaraz zaczęłam czytać i... odłożyłam dzień później już skończoną :D Przed czytaniem miałam nadzieję, że „Zła Julia” okaże się lepsza od swojego poprzednika. Jak się pewnie domyślacie po szybkości, w jakiej pochłonęłam te książkę, tak się właśnie stało ;P Ale o tym niżej. ;)

Czas jest nieznośnie kapryśny. Gdy chcesz, by płynął wolniej, przyspiesza, a kiedy jesteś nerwowy i zniecierpliwiony, wlecze się jak naćpany leniwiec.”

Akcja „Złej Julii” rozpoczyna się bezpośrednio po wydarzeniach ze „Złego Romea”. Tak jakby pierwszy rozdział drugiej części, był kolejnym pierwszej – typowy ciąg dalszy. W tym tomie narracja jest poprowadzona w tej sam sposób jak w poprzednim – przeplatają się rozdziały z teraźniejszości, z tymi z przeszłości. Nie pamiętam, czy wspominałam o tym w recenzji „Złego Romea”, ale bardzo mi się spodobał ten zabieg. Autorka dzięki temu wprowadziła taką nutę tajemniczości. W końcu kiedyś było tak dobrze, to dlaczego teraz ich relacje są jakie są? Pamiętam swój żal, kiedy po skończeniu pierwszej części nie wiedziałam, co takie zrobił Ethan, a w tej również szybko się tego nie dowiadujemy! Trzeba być cierpliwym, haha :D Po prostu cała ta „układanka” powolutku układa się w jedną całość.

W „Złej Julii” postać Cassie wzbudziła we mnie większą sympatię. Ta z przeszłości nie była taka nachalna względem Ethana, więc po części prawdopodobnie dlatego, bo było to coś, co mnie irytowało. Ethan to cały Ethan, i tu i tu świetny facet, który ma wady i zalety. Jednak w tej części, może niektórym działać na nerwy. Bywa niezdecydowany, sam nie wie czego chce. Autorka go nie wyidealizowała, co jest u mnie w pewnym sensie na plus. Owszem, jest przystojny, ale ma swoje demony. Co więcej, Leisa dała nam możliwość zajrzeć do głowy Ethana i poznać także jego uczucia. Jak? Nie powiem, musicie przeczytać i samemu się przekonać.

Jesteś silna właśnie dlatego, że stoisz tutaj twarzą w twarz ze swoimi lękami, zamiast od nich uciekać.”

Leisa Rayven operuje bardzo lekkim stylem pisania, toteż jej książki czyta się z przyjemnością. Akcja rozwija się ciekawie, nie ma nudy – cały czas coś się dzieje. Wbiło mnie w fotel i tyle. „Zła Julia” zaintrygowała mnie od pierwszych stron i tak intrygowała, że odłożyłam dopiero po skończeniu. Historia w niej zawarta, nie należy do gatunku tych banalnych. Jak dla mnie – wręcz przeciwnie. Całości dopełnia motyw teatru, aktorstwa. Ta seria, to, jeśli mnie pamięć nie myli, moje pierwsze spotkanie z takim tematem w książkach i muszę przyznać, że przypadło mi do gustu. To wcale nie taka prosta rzecz, przestać grać, udawać na scenie kogoś innego, a wrócić do rzeczywistości i swojego prawdziwego życia.

Odnoszę wrażenie, że jednym z „motywów przewodnich” są emocje. Autorka właśnie na nie, rzuciła główne światło. Ta historia jest pełna uczuć, często bardzo sprzecznych. Wiem, że w książkach tego typu, one prawie zawsze występują, ale w tym przypadku naprawdę je odczułam, zauważyłam. To było coś niesamowitego.

Nie można bez końca patrzeć, jak druga osoba tyle dla ciebie poświęca. W końcu uświadamiasz sobie, że się dla ciebie zmienia i to wcale nie na lepsze.”

Czy polecam? Tak, zdecydowanie. Według mnie „Zła Julia” jest o wiele lepsza niż „Zły Romeo”. Zdaję sobie sprawę, że takie historie nie każdemu przypadną do gustu, ale jeśli ktoś jest romantykiem jak ja i właśnie ten typ uwielbia to na pewno będzie zachwycony. ;D


Do następnego!

27 komentarzy:

  1. Rozważałam przeczytanie Złej Julii tylko po to, aby dowiedzieć się co odwalić ten Ethan, ale skoro piszesz, że ta zagadka dalej nie jest rozwikłana, to odpuszczę sobie tę pozycję, bo chyba nie dam rady przez to przebrnąć.XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam, że w tej nie dowiemy się tego szybko ;P Ale ostatecznie jest to wyjaśnione ;)

      Usuń
  2. Kocham obie książki, stały się one jednymi z moich ulubionych. <3 Kocham to jakie są prawdziwe i to jak prawdziwie są opisane emocje i dylematy. Dla mnie są świetnie obie pozycje. <3
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś dla mnie, zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już dawno żadna książka mnie aż tak nie rozczarowała :( Czytanie jej to była dla mnie męczarnia. Jak "Zły Romeo" jeszcze tako mi się podobał, to ta część jak dla mnie jest zbędna i nie wnosi nic nowego do tej historii.

    Pozdrawiam, Goszaczyta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio głośno jest o tej książce. Nie moje klimaty, ale może kiedyś się skuszę :)

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele sprzecznych opinii słyszałam o tej serii, więc muszę sama przeczytać, by się przekonać czy mnie przypadnie do gustu.:)

    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Przede mną ta seria, wiele różnych opinii słyszałam i muszę się sama przekonać,c zy będzie mi odpowiadać.
    pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto właśnie samemu sięgnąć i się przekonać :D Miłej lektury ;)

      Usuń
  9. Bardzo zachęcająca recenzja. Mam w planach tę serię, ale kiedy to nastąpi to nie wiem. Mam nadzieję że w całkiem niedalekiej przyszłości :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, czy Ci się spodoba, bo opinie n a jej temat są naprawdę rozmaite :D

      Usuń
  10. Opinie są różne, ale ogólnie pozytywne. Trzeba będzie przeczytać.

    Pozdrawiam.
    Kasia
    http://misskatherinesblog
    @misskatherinesblog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej przeczytać i samemu wyrobić sobie własną opinię. W końcu gusta są różne :)

      Usuń
  11. Przyznaję się bez bicia, że przeleciałam szybko przez recenzję bo ksiązka znajduje się na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sam tytuł już bardzo intryguje i ciekawi ^^ nie miałam okazji jeszcze przeczytać tej książki ale po twojej recenzji nie mogę sie doczekać aż po nią sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam, że nie słyszałam wcześniej o tej serii. Naprawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam żadnej z tych książek i chyba nie będę ryzykować :)

    OdpowiedzUsuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger