Przebudzeni - Colleen Houck | Recenzja
![]() |
Tytuł:
„Przebudzeni”
Autor:
Colleen Houck
Przekład:
Andrzej Goździkowski
Wydawnictwo:
We need YA
Ilość
stron: 482
Moja
opinia: 9/10
|
Nie wiem, co się ostatnio zadziało,
ale od jakiegoś czasu jakoś mi nie po kolei z fantastyką –
czytam jej zdecydowanie mniej niż rok czy dwa lata temu. Ale
zdarzają się książki z tego gatunku, które chcę przeczytać i
„Przebudzeni” jest jedną z nich. Opis mnie zaintrygował od
początku i stwierdziłam, że to może mi się spodobać. Jak było
w ostateczności?
„Po cóż się
starać, jeśli potem nie umiesz cieszyć się swoimi osiągnięciami?”
Lily to zwyczajna dziewczyna, która
wybrała się do swojego ulubionego muzeum w Nowym Jorku. Nie
przypuszczała, że to wyjście odmieni jej życie, że stanie się
początkiem przygody. A już z pewnością nie sadziła, że spotka
faceta, który zmarł kilkaset tysięcy lat temu! Chłopak wciąga ją
jednak do pomocy i Lily chcąc, nie chcąc musi mu pomóc.
Niby zaczyna się schematycznie prawda?
Ale... nie do końca. Życie Lily odmienia się, ale w jej rękach
nie leży bezpośrednio los całego świata. A jak została
wykreowana jej postać? Nie ukrywam, ale myślałam, że będzie
nieco lepiej, tak naprawdę dziewczyna na początku jest nieco
wkurzająca, irytował mnie jej sceptycyzm, choć z drugiej strony
pewnie ciężko uwierzyć facetowi w białej spódniczce (i tylko w
spódniczce!), że jest egipskim księciem urodzonym w starożytności.
Później przestała tak bardzo wkurzać, nawet ją polubiłam, ale
chyba nie tak bardzo, jakbym chciała. Przez większość fabuły
zdarzały jej się pojedyncze momenty, kiedy mnie denerwowała (mini
spoiler? Ona miała jakąś obsesję na punkcie myślenia o całowaniu
się z Amonem... Nie chce to nie, po co doszukiwać się drugiego
dna?), ale były też i takie, kiedy jej kibicowałam, lub
przeżywałam razem z nią.
„- A co jeśli
spadnę? - spytałam, przerzucając nogę nad grzbietem ptaka i
sadowiąc się. - Albo dopadnie mnie choroba lokomocyjna?
Nie pozwolę ci
spaść. No chyba, że faktycznie poczujesz się źle i zapaskudzisz
wymiocinami moje piękne pióra. Wtedy zrzucę cię bez wahania.”
Dobra, a może teraz kilka słów o
rzekomym księciu egipskim? Szczerze? Polubiłam Amona niemalże od
pierwszego spotkania! Chłopak stanowił wielką tajemnicę, którą
ciężko było rozszyfrować, ale jednocześnie jego postać bardzo
intrygowała. I to jego zagubienie w dzisiejszych czasach momentami
było urocze! Zresztą nie tylko Amona tak bardzo polubiłam, jego
bracia – Asten i Ahmos to również genialne postacie! Co jak co,
ale moim zdaniem ci trzej bracie to niewątpliwie jeden z
największych plusów tej historii (zaraz obok fabuły... ale o tym
za chwilkę). Uwielbiam, kiedy bohaterowie się przegadują, docinają
sobie i tutaj właśnie takie coś miało miejsce – bracia jeden
drugiemu dogadywali, nawet Lily dawała się wciągać do tych
słownych przepychanek i kurcze, to chyba były moje ulubione
fragmenty. Wierzcie, w tej książce uśmiech na twarzy gwarantowany
:D Bo hej, zabawnych momentów tutaj nie brakuje! Latające rydwany,
taniec brzucha - mogę wymieniać tak długo.
„Przebudzeni” to pierwsza książka
z motywem wierzeń egipskich, którą do tej pory czytałam i raczej
postawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Nie sądziłam, że tak bardzo
mi się spodoba ten motyw! Autorka dość solidnie do tego podeszła,
więc wszystko ma swój cel, nic nie jest opisane po łebkach (i tu
akurat odnoszę się nie tylko do tego, ale i do całej fabuły). I
jedna ważna uwaga – wątek miłosny nie jest tutaj na pierwszym
miejscu, wręcz jest taki niemalże niezauważalny, tak jakby lekko
się przewija w tle, nie jest głównym wątkiem w fabule. I to mi
się podobało! Mam przypuszczenie, że w drugim tomie będzie go
nieco więcej, ale to tylko moje przypuszczenie, bo tak naprawdę to
nie mam pojęcia, czego spodziewać się w „Odrodzonych”.
„-Hehsy wehnsesh ef
sah.
- Co to znaczy?
- W wolnym
przekładzie: „A niech to karłowaty szakal kopnie.”

Czy polecam? Tak, Boże TAK! CZYTAJCIE
TO, poważnie, ta książka jest GENIALNA! Sponiewierała mnie,
zostawiła z niedosytem i wyczekiwaniem na kwiecień, ale o kurde
dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki! Nie czytałam poprzedniej
serii tej autorki („Klątwa tygrysa” bodajże), więc nie mam
porównania czy to jest lepsze, czy gorsze, ale „Przebudzeni” to
moim zdaniem sztos i polecam z całego serducha!
„Wieczność
potrafi się dłużyć, jeśli nie mamy czego wspominać.”
Za możliwość
przeczytania bardzo dziękuję:
Do następnego!
Twoja recenzja wskazuje na to, że wielbiciele fantastyki będą zachwyceni tym książką.
OdpowiedzUsuńTak, to z pewnością :)
UsuńFabuła i motyw faktycznie są ciekawe, ale kreacja bohaterów i związków pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza głównej bohaterki.
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Rozumiem :) Ile ludzi tyle opinii ;)
UsuńZaintrygował mnie wątek tego chłopaka także mam nadzieje, że przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Warto :D
UsuńCieszę się, że nie jest nudna. No i egipski wątek, przyznaję, że to największa rzecz, która mnie do tej książki przyciąga. Modlę się, żeby mnie główna bohaterka nie wkurzała jak ciebie, bo nienawidzę tego. :D Ale przynajmniej chłopaki nadrabiają, więc nie będzie tak źle. Nie mogę się doczekać! :D
OdpowiedzUsuńChłopaki wynagradzają, więc nie ma się o co martwić :D
UsuńJa ostatnio właśnie czytam coraz więcej fantastyki i coś czuje, że ta książka mi się spodoba, więc mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńhttps://zaciszeksiazek.blogspot.com/
oo to koniecznie to przeczytaj :D
UsuńChciałam ją przeczytać od momentu kiedy We Need YA pokazali na swoim story jak pięknie ona wygląda ♥. Nie mogę się doczekać, aż wpadnie w moje ręce! :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie:
https://laggingbooklover.blogspot.com
Warto czekać!! :D Obyś ją miała jak najszybciej :D
UsuńWysoka ocena sprawiła, że jestem bardzo ciekawe tej książki.
OdpowiedzUsuńJej :D
UsuńSłyszałam o tej książce same dobre rzeczy! ;) I Twoja opinia jeszcze mnie utwierdza w przekonaniu, że warto się na nią skusić. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs:
http://hiddenxguns.blogspot.com/2019/02/ksiazka-od-ktorej-sie-godnieje-konkurs.html
Warto, warto! :D
UsuńWielbiciele fantastyki będą zachwyceni, ale ja do nich nie należę więc chyba sobie odpuszczę tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem :)
Usuń