Hotel pod jemiołą - Richard Paul Evans | Recenzja

Tytuł: „Hotel pod jemiołą”
Autor: R.P. Evans
Wydawnictwo: Znak Literanova
Ilość stron: 300
Moja opinia: 8/10


Czytałam już kilka książek Richarda Paula Evansa i każda z nich, bardziej lub mniej, mi się podobała. Autor ten dysponuje naprawdę leciutkim piórem, dzięki czemu jego książki się wprost pochłania. Kiedy więc dowiedziałam się, że wychodzi nowa jego powieść, od razu zapragnęłam ją poznać.

Istnieją ludzie, których nigdy nie poznaliśmy osobiście, a mimo to są nam bliżsi niż ci, z którymi stykamy się na co dzień.”

O Kimberly nie można powiedzieć jednego – ze ma w życiu łatwo. Jej matka zmarła, gdy ta była jeszcze dziewczynka, była zaręczona dwa razy – w obu przypadkach faceci ją zostawili, a gdy trzecie skończyły się małżeństwem – okazało się, że jej już były mąż nie jest tak cudowny jak myślała. To wszystko powoduje, że traci wiarę w prawdziwą miłość, a mimo wszystko – nie poddaje się. Co więcej, chce zostać autorką romansów i nawet jedną taką książkę już prawie ukończyła.
Kim decyduje się wziąć udział w konferencji dla pisarzy, organizowanej w hotelu Pod Jemiołą, gdzie poznaje Zeke'a. Mężczyzna jest bardzo tajemniczy i, jak się później okazuje, skrywa pewien sekret. Czy ta znajomość da radę wyjść poza granice przyjaźni?

Przyznam szczerze, że ta historia wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Jak już wcześniej wspominałam, R.P. Evans pisze naprawdę przystępnie, ma taki styl, który bardzo mi się podoba, a mianowicie – używa wielu dialogów, a opisy redukuje do minimum. To powoduje, że jego historie można przeczytać bardzo szybko i miło spędzić przy nich czas.

Chciałam być z kimś, z kim mogłabym zacząć nowe życie, z kimś, kto by o mnie myślał podczas naszej rozłąki. Pragnęłam kogoś, kto by mnie kochał.”

Evans w każdej swojej książce porusza jakiś ważny temat. Tutaj na tapetę wziął miłość i... książki. Kimberly, którą spotkało tyle zawodów miłosnych, postanawia zacząć pisać o miłości. Generalnie większość akcji rozgrywa się na konferencji dla pisarzy, więc i tutaj, co jest zresztą logiczne, sporo się rozmawia o książkach. Dodatkowo, jeśli chodzi o powieść, którą pisze Kim, autor pozwolił sobie na mały żarcik, który poznacie czytając ;)

Może kilka słów na temat bohaterki. Narratorką jest Kim i... mam co do niej mieszane uczucia. Owszem, jest sympatyczną dziewczyną, którą naprawdę można polubić, ale było kilka momentów, w których mnie irytowała swoim zachowaniem. Z drugiej strony jednak, dzięki temu autor uwydatnił to, że jak każdy człowiek, ma ona nie tylko zalety, ale tez i wady. Jeśli chodzi zaś o Zeke'a... ten facet jest świetny. Troskliwy, przyjacielski, szczery i pomocny - od razu go polubiłam. W krótkim opisie fabuły wspomniałam, że ukrywa on jakąś tajemnicę. Zaskoczyło mnie to! Nie wiem, może ktoś, kogo naprawdę trudno zaskoczyć, domyślił się tego o wiele wcześniej, ale ja dopiero na krótko przed wyjaśnieniem ;P

Nie rezygnuj. Życie bez marzeń jest jak pustynia.”

„Hotel pod jemiołą” nie opowiada jednak tylko o Kim i jej perypetiach miłosnych. Ta książka pokazuje też więź między ojcem, a córką, ich relacje. Evans naprawdę pięknie to pokazał. Oprócz tego ważne jest to, że ta historia jest idealna właśnie na ten czas, czyli na okres przed świętami. Ponieważ jej akcja rozgrywa się właśnie wtedy. Nie twierdzę, że od razu będziecie sobie wyobrażać przed sobą choinkę itd., bo aż tak dobrze ten klimat nie jest oddany, ale i tak można w pewnym stopniu poczuć magię świąt. Dlatego, jeśli szukacie jakieś lekkiej, lektury na teraz, aby zacząć się wprowadzać w czas Bożego Narodzenia, to serdecznie polecam tę książkę! ;)

Książka zawsze kryje w sobie więcej niż jej okładka. Nawet zła książka.”

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję:

Do następnego!

34 komentarze:

  1. Mam ochotę spędzić z tą książką święta.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam sporo pozytywnych opinii o tej książce i coraz bardziej mnie ona kusi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści tego autora. Muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, czy ci się spodobają jego książki ^^

      Usuń
  4. Jak najbardziej mam ochote poznać tą książke!!:)
    Buziaczki i zapraszam do nas.<33
    https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Na święta zdaje się być idealna :) Muszę zacząć gromadzić taką literaturę, bo święta tuż tuż ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam kiedyś dawno dawno jakąś książkę Evansa i pamiętam, że bardzo mi się podobała. Jeśli chodzi o tę- jeszcze nie czytałam ale z tego co widzę w Twojej recenzji jest miłość i książki czyli połączenie idealne :)

    Buziaki,
    olovereads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię Evansa ale jeszcze nigdy nie czytałam żadnej jego świątecznej książki a wiem że ma kilka, w tym roku postanowiłam w końcu się za którąś zabrać :) Ale dla mnie jeszcze za wcześnie, czekam do grudnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, rozumiem ^^ W takim razie koniecznie ta :D Ewentualnie pierwsza część, czyli "Obietnica pod jemiołą" :)

      Usuń
  8. książka z książkami w tle? brzmi zachęcająco :)
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam żadnej książki tego autora, jednak "Hotel Pod Jemiołą" zapowiada się na ciekawą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie się za nią zabieram ♡ Mam nadzieję, że mi również przypadnie do gustu :) Grudzień za pasem, więc trzeba się powoli wprawiac w tą świąteczną aurę :)

    Pozdrawiam! Goszaczyta ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba :D Czekam na recenzję ^^

      Usuń
  11. Ojjj irytująca bohaterka potrafi schrzanić odbiór całej ksiażki :/
    Aczkolwiek nie czuję kompletnie tej powieści, to podziękuję :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta książka jest na mojej liście do kupienia i przeczytania przed święta. Twoja recenzja zachęciła mnie jeszcze bardziej.
    Pozdrawiam,
    kredziarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz w życiu zrobiłam sobie tbr książek świątecznych do przeczytania. Powieści Evansa też się tam łapią, ale jeszcze nie zdecydowałam, którą z nich wybiorę. Teraz będę się bardziej skłaniać ku "Hotelowi pod jemiołą"
    Recenzja jak zwykle świetna ;)

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  14. Autora już poznałam, ale tylko z poradnika. Może więc czas na jego powieść obyczajową i to byłaby właśnie ta? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książkę mam już na swojej liście do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  16. Uuu, brzmi świetnie! Chętnie poznam się w końcu z twórczością Evansa... Ale prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku. :D

    OdpowiedzUsuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger