The call. Wezwanie - Peadar O'Guilin | Recenzja
Tytuł: „The call. Wezwanie”
Autor: Peadar O'Guilin
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 346
Moja opinia: 7/10
|
Swego czasu o „The call” było
bardzo głośno, gdzie się nie spojrzało, tam się pojawiała ta
książka, krążyły też o niej naprawdę dobre opinie, więc od
początku byłam zaintrygowana, czy te wszystkie zachwyty nad nią są
słuszne. Ale jako, że to nie była jedna z tych pozycji, które
musiałam przeczytać na JUŻ, kupiłam ją na Warszawskich Targach,
a sięgnęłam po nią dopiero teraz!
„Ale tam, gdzie
żyjesz, pośród nieustannego piękna, każdy, kto docenia
cierpienie, musi udawać coś dokładnie przeciwnego, nawet przed
samym sobą.”
„The call. Wezwanie” z pewnością
przykuwa wzrok nieco mroczną okładką i intrygującym opisem, przez
który sama nie do końca wiedziałam, czego się po tej książce
spodziewać. Zaczyna się tajemniczo i bardzo ciekawie! Pierwszych
kilkadziesiąt stron pochłonęłam bardzo szybko i chciałam więcej
i więcej. Już sądziłam, że będzie to jedna z lepszych książek
Czwartej Strony, kiedy gdzieś blisko połowy coś zaczęło się
sypać. Entuzjazm opadł, a odłożona książka wcale nie kusiła do
dalszego czytania, ostatecznie wyszło tak, że w połowie czytania
zrobiłam kilkudniowa przerwę, przeczytałam inną książkę i
dopiero potem wróciłam do tej.
Narracja jest prowadzona w trzeciej
osobie, głównie opiera się na postaci Nessy, ale bardzo często
przybliża nam losy innych bohaterów, głównie podczas ich
Wezwania. Czyta się szybko, ale styl pisania autora jest... nieco
dziwny, pojawia się sporo krótkich zdań, czy zwrotów, typu
„jeszcze nie wiedzą, że...” itd. Nie twierdzę, że to
przeszkadzało w czytaniu, ale momentami nieco irytowało.
„Akceptuj dyskomfort,
ale bądź świadomy szkód.”
Hmm teraz zauważyłam, że nie
przybliżyłam Wam nieco fabuły, ale tak całkiem szczerze? Nie do
końca wiem, jak to zrobić, żeby nie zdradzić ważnych rzeczy.
Cała akcja generalnie kręci się wokół Wezwania, czyli czegoś co
czeka każdego nastolatka w kraju. Zostają Wezwani do krainy Sidhe i
muszą przeżyć. Tylko i aż tyle. Bo żywych wraca niewielu, a
sprawnych umysłowo i fizycznie- jeszcze mniej. Pod tym względem ta
książka jest bardzo brutalna, tak jak wspomniałam wyżej, bardzo
często mamy okazję „zobaczyć” zmagania nastolatków w tej
krainie.
Świat w „The call” miał ogromny
potencjał, ale wydaje mi się, że autor zbyt mało czasu poświęcił,
na dokładniejsze przedstawienie go nam. Cała ta sprawa z odcięciem
Irlandii \?\ (wybaczcie, nie pamiętam o który dokładnie kraj
chodziło, więc jeśli ktoś czytał i pamięta, to byłabym
wdzięczna za info :D) od reszty świata oraz Kraina Sidhe... bardzo
chętnie poznałabym więcej szczegółów, a było ich niestety
mało. Może w drugim tomie autor wyjaśni nam nieco więcej? Liczę
na to.
„- Zamierzam przeżyć
- mówi. I nikt mi w tym nie przeszkodzi.
Wierzy w każde wypowiedziane słowo.”
Wierzy w każde wypowiedziane słowo.”
Również kreacja bohaterów mogła być
lepsza, było ich sporo i niektórzy wydawali się tacy są, bo są.
Czegoś mi tutaj zabrakło, znowu chyba chodzi o brak istotniejszych
szczegółów. W opisie z tyłu książki jest mowa o Nessie, Megan i
Anto i zanim zaczęłam czytać myślałam, że ta trójka będzie
miała istotne znaczenie, albo że będą grupką przyjaciół. Nessa
i Megan istotnie, były przyjaciółkami, ale Anto już był taką
postacią nieco na uboczu przez większość książki. Na szczęście
nie przez całą. Polubiłam zarówno jego, jak i Nessę najbardziej
ze wszystkich i liczę na sporo wydarzeń z nimi w roli głównej w
następnej części.
Spodobała mi się postać Nessy jako
dziewczyny, która pomimo tego, że doskonale wie, że ma marne
szanse na przeżycie, a mimo to nie poddaje się i chce walczyć do
samego końca. Robi wszystko, by zwiększyć swoje szanse, nawet przy
pełnych litości spojrzeniach dorosłych, którzy nie widzą dla
niej żadnej nadziei.
„- Zawsze niepokoi
mnie perspektywa Klatki - mówi Nicole, ale Megan tylko przewraca
oczami.
- Spędziłam tam najlepsze chwile mojego pobytu w szkole. Bez twojego chrapania, Nicole.
- Ja nie chrapię!
- W takim razie trzymasz wiertarkę pod poduszką.”
- Spędziłam tam najlepsze chwile mojego pobytu w szkole. Bez twojego chrapania, Nicole.
- Ja nie chrapię!
- W takim razie trzymasz wiertarkę pod poduszką.”
Nie twierdzę, że „The call” to
zła książka, bo z całą pewnością nie jest zła, jednak
spodziewałam się czegoś nieco lepszego. Po tym kryzysie w połowie,
kiedy wróciłam do czytania, znowu zaczęło się robić ciekawie,
ale czekałam na coś w rodzaju wielkiego „bum”, choćby w
postaci niezwykłego zakończenia, które by mnie wbiło w fotel. Nie
twierdze, że go nie było – było szokująco, niepewnie, pojawiły
się zwroty akcji, ale jednocześnie wydało mi się ono nieco
naciągane, zbyt proste i łatwe do przewidzenia.
Nie jestem zachwycona tą książką,
bo nastawiałam się na coś wybitnego. Ale nic nie zmieni faktu, że
jednak czytało mi się to całkiem szybko, na swój sposób mi się
podobało i poza kilkoma momentami nudy, było ciekawie, choć nie na
tyle, żeby mnie wciągnęło do reszty. Niemniej jednak, jeśli
szukacie niezobowiązującej młodzieżówki, innej niż wszystkie, z
nutką grozy i niebezpieczeństwa, to to może być dobry wybór! ;)
Ja myślałam, że będzie lepiej, ale drugi tom na pewno przeczytam,
bo z zakończenia wnioskuję, że może być ciekawie. ^^
„Świat marzeń,
który, jak sądziła, rozpadł się na kawałki, wraca i dręczy ją,
dwa razy mocniej niż kiedyś. Walczy bohatersko z tą myślą.
Przeklina poetów i całą tę truciznę, którą stworzyli, a która
nie chce teraz dać się wypłukać z jej żył.”
Do następnego! ;)
Jakoś mnie nie kusi ta książka.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńPoczątek jest do bani, strasznie nudny i człowiek za długo musi czekać na rozkręcenie, ale mnie się ta książka strasznie podobała. To coś innego i ten świat Sidhe <3
OdpowiedzUsuńCzekam na drugi tom :D
Cieszę się, że ci się podobała! :D
UsuńByć może ja bedę bardziej z niej zadowolona, bo nastawiłam się na totalną klapę. Bardzo dużo zebrała negatywnych recenzji, więc trudno spodziewać się mi czegoś fajnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
To może akurat cię zaskoczy i ci się spodoba? ;P
UsuńCzytałam kilka podobnych książek, ale okładka rzeczywiście jest mroczna :o
OdpowiedzUsuńNoo :o :D
UsuńTwoja opinia jest naprawdę ciekawa, ale książka zdecydowanie nie kusi mnie swoją fabułą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie,
kredziarecenzuje.blogspot.com
Rozumiem, nie ma co się zmuszać :D I dziękuję :)
UsuńTak, tam była Irlandia :D Powiem tak, książka jest trochę specyficzna, początek bardzo się ciągle, ale w ogólnym rozrachunku podobała mi się. Po drugi tom również sięgnę. Moim największym problemem jest to, że nie polubiłam żadnego z bohaterów, serio. Nessę i Anto mogę jeszcze znieść, ale Megan i Rycerzy Okrągłego Stołu niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Uff, okay, dzięki! :D Super! :D Oby drugi tom był lepszy ^^ Rycerzy tez nie polubiłam...
UsuńCzytałam i niby mi się podobała, ale brakowało mi tego takiego mocnego zakończenia. Ale fabuła bardzo ciekawa, więc z ciekawości pewnie sięgnę i po drugi tom ;)
OdpowiedzUsuńściskam :* Latające książki
Oby był lepszy :D
UsuńHmmm, nie wie co myśleć o tej książce. Pomysł wydaje się bardzo ciekawy, ale nie wiem czy jego wykonanie przypadnie mi do gustu. Chyba odpuszczę sobie tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania z bloga Lahey Recenzuje
https://laheyrecenzuje.blogspot.com/
Nie ma co się zmuszać, jeśli jej nie czujesz, to może faktycznie odpuść :)
UsuńChyba nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuń:/
UsuńJa czekam na kontynuację.
OdpowiedzUsuńJa też! ;)
UsuńBlogosfera potrafi narobić apetytu nie? :D Niestety, oczekiwania rosną kiedy wszyscy wychwalają, sama jestem ciekawa jak u mnie będzie z wrażeniami, bo też przeczekiwałam boom i na razie książka na mnie czeka. Ponoć ma być kolejny tom, więc w końcu będę musiała po nią sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńCzasami ;P Mam nadzieje, że ci się spodoba :D
Usuń"Robi wszystko, by zwiększyć swoje szanse, nawet przy pełnych litości spojrzeniach dorosłych, którzy nie widzą dla niej żadnej nadziei." Skojarzyło mi się z "Niezgodną" ;)
OdpowiedzUsuńMoże w drugim tomie znajdziesz to wszystko, czego zabrakło Ci tutaj. Sama mam w planach tę ksiáżkę, ciekawe jak ja ją odbiorę :)
Hmmm, no w sumie! Mam taką nadzieję :D Życzę ci miłej lektury już na przyszłość :D
UsuńChyba ostatecznie się skuszę, mam tą książkę na czytniku od jakiegoś czasu ale już sama nie wiedziałam czy się za nią zabierać czy nie. Na "The call" był taki ogromny szał, tak się wszyscy zachwycali że trochę mi ta książka obrzydła, zwłaszcza że zazwyczaj jak cały YouTube rozpływa się nad jakąś książką to zazwyczaj okazuje się to być totalną klapą w moim przypadku ;)
OdpowiedzUsuńSkoro już tę książkę masz, to spróbuj przeczytać! Najwyżej odłożysz ;P
UsuńPrzy okazji może spróbuję, na pewno gdzieś z tyłu głowy tytuł sobie zapamiętam!
OdpowiedzUsuńOki! :D
UsuńW zeszłym roku było dość głośno o tej książce i z tego co pamiętam zdania był dość podzielone, miała i swoich adwersarzy i zagorzałych krytyków ;) Na pewno wywołała burzę. Może i ja się kiedyś skusze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Warto spróbować i samemu wyrobić sobie opinię ;p
UsuńRównież brakowało mi szerszego obrazu świata. Co się dzieje w innych krajach itd. W sumie autor wyjaśnił, że inne kraje odcięły się od tego, co dzieje się w Irlandii, ale to trochę pójście na łatwiznę ;P Może więcej szczegółów poda w kolejnym tomie - przynajmniej mam taką nadzieję :) Wydaje mi się, że książka podobała mi się trochę bardziej niż Tobie. Nie oczekiwałam niczego wybitnego i w sumie nie dostałam, ale było to przyzwoite spojrzenie na mitologię celtycką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
houseofreaders.blogspot.com
No właśnie! ;P W takim razie bardzo się cieszę, że ci się bardziej spodobała :D
UsuńDaruję sobie tę pozycję :) Mam wiele innych, lepszych książek do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :* Dolina Książek
Rozumiem! :D
UsuńMuszę ją w końcu przeczytać, bo tak różne opinie o niej słyszę, że koniecznie muszę sobie wyrobić własne zdanie :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
coraciemnosci.pl
Jestem ciekawa, jakie ono będzie! :D
UsuńNie czytałam jeszcze ale myślę, że z chęcią to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Warto spróbować i wyrobić sobie swoją opinię :D
Usuńciekawi mnie ta książka, również i dlatego, że zbiera tak różne opinie. Opis wydawał się interesujący, więc liczyłam, że całość będzie podobna:) nie zostaje mi nic innego jak po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
cherryladyreads.blogspot.com
Koniecznie! Ile ludzi, tyle opinii ;P Miłej lektury!
UsuńMi książka bardzo się podobała, choć dopiero po dość dużym po przeczytaniu zauważyłam kilka wad, na które nie zwróciłam uwagi po skończeniu książki i w recenzji :) Mimo to, nie mogę doczekać się drugiego tomu, choć pierwszego już kompletnie nie pamiętam :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
W sumie to tak często bywa :D Ochłoniemy po lekturze i nagle inny pogląd na nią ;P Może dasz radę bez pamiętania szczegółów z pierwszego :D
Usuń