Gus - Kim Holden
Tytuł: „Gus”
Autor: Kim Holden
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Ilość stron: 498
Moja opinia 10/10
|
„Promyczek” [recenzja] to była cudowna
książka. Jedna z niewielu, które doprowadziły mnie do płaczu.
Piękna, wzruszająca i trochę smutna. A jak jest z Gus'em? Zanim po
niego sięgnęłam, słyszałam, że leczy złamane po Promyczku
serce. I wiecie co? Zgadzam się z tym.
„Nie jestem za bardzo
religijny, ale podczas jazdy mogłem wyrecytować modlitwę z dwa czy
dwadzieścia razy.”
Akcja „Gus'a” zaczyna się
praktycznie w tym samym miejscu, w którym kończy się akcja
„Promyczka”. Gus jest zrozpaczony po stracie, której
doświadczył. Zamyka się w sobie, próbuje zapić swoje smutki.
Zresztą nie tylko w alkoholu szuka pocieszenia. Zespół, w którym
on gra, wyjeżdża w trasę. Chłopak dalej nie potrafi pogodzić się
z tragedią, zresztą nie ma co się mu dziwić.
Podczas trasy koncertowej Rooka, gdy
manager ma już dość zachowania młodego rockmana, załatwia mu
„opiekunkę”, która ma zadanie pilnować go. I tak właśnie Gus
poznaje Scout. Dziewczyna wydaje mu się sztywna i... niecierpliwa.
Ona też nie pała do niego wielką chęcią, więc rozmowy ze sobą
ograniczają do minimum. Coś się jednak zmienia, on powoli zaczyna
sobie radzić, pokazuje jej swoją lepszą stronę. Dwoje młodych
ludzi, oboje już z pewnym bagażem doświadczeń, zagubieni w życiu.
Podobał mi się sposób, w jaki Kim poprowadziła ten wątek. Nie
było czegoś takiego, że Gus się tylko do Scout uśmiechnął i
ona już się w nim zakochała. Jak to się mówi – między
miłością, a nienawiścią jest bardzo cienka granica.
„Masz tylko jedną
szansę w tym cyrku zwanym życiem. Nie siedź na widowni,
przyglądając się przedstawieniu. Wskakuj na scenę i bądź
wielki. Właśnie tam znajdziesz ogień.”
„Gus” to początkowo dosyć smutna
historia, mogą się polać łzy. Są przedstawione uczucia naszego
głównego bohatera, widzimy jak próbuje odnaleźć się w życiu na
nowo. Kim odwaliła świetną robotę, bardzo dobrze to wszystko było
napisane. Przechodzimy przez to razem z Gus'em. Również uczymy się
żyć na nowo, po tym co zostało nam zaserwowane w „Promyczku”.
Z początku byłam trochę
niezadowolona, że nie wiadomo nic o Kellerze, w końcu on przechodzi
przez to samo co Gus. Ale spokojnie, w końcu się pojawia :D
Obie te części, równie dobrze
mogłyby istnieć oddzielnie, nie być serią. Jednak razem, stanowią
bardzo zgrany duet. „Gus” daje ukojenie, nadzieję. Pokazuje, że
czas naprawdę leczy rany.
Moim zdaniem „Gus” jest nawet ciut
lepszy od Promyczka. Na pewno część z Was się ze mną nie zgodzi,
ale takie jest moje zdanie ;) Obie bardzo mi się podobały, jednak
to ta druga skradła moje serce bardziej. Naprawdę, bardzo polecam,
sięgnijcie po ta książkę. Warto.
„Każdy dzień to
okazja, by tworzyć legendę. Kluczem jest włożony w to wysiłek.”
Pozdrawiam!
Uwielbiam Gus'a bardziej niż Promyczka :D i rzeczywiście, też doszłam do wniosku jak czytałam (ojeju dawno:O), że mogłyby istnieć osobno. Jestem bardzo ciekawa Franco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.ebookoholic.blogspot.com
Ooo to fajnie! :D Też jestem bardzo ciekawa Franco :D
UsuńKsiążka jest nie dla mnie, ale to zdjęcie z początku posta jest urocze <3
OdpowiedzUsuńOj szkoda :/ Dziękuję :)
UsuńMam zamiar przeczytać :) wiele osób mówi że ten tom jest lepszy :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam <3 Mimo tego, że ten lepszy, to pierwszy tom również jest świetny <3
UsuńZboczenie zawodowe - tytuł skojarzył mi się z Głównym Urzędem Statystycznym. :) Na szczęście nie ma nic wspólnego z tą instytucją, więc chętnie poznam te dwa tytuły.
OdpowiedzUsuńMnie też ten tytuł się z tym kojarzy, odkąd poznałam to znaczenie tego skrótu ;P Bardzo polecam! :D
UsuńNie czytałam Promyczka, ale Twoja recenzja Gus'a sprawia, że mam ochotę zaznajomić się z tą serią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo się cieszę! :D
UsuńMuszę muszę przeczytać! :D Tyle dobrego o niej słyszę... Muszę w końcu zdobyć i przeczytać.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Koniecznie! :D
Usuń"GUS" był zdecydowanie lepszy od "Promyczka" :) Jestem zakochana w teh historii <3 Już nie moge się doczekać premiery nowej książki Kim Holden :) Pozdrawiam, goszaczyta.blogspot.com
OdpowiedzUsuń<3 Też się już nie umiem doczekać <3
UsuńKolejna osoba, która przypomina mi, że mam przeczytać drugą część! Dzięki bo ciągle zapominam :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tym razem nie zapomnisz! :D
UsuńNie czytałam ,,Promyczka" i wolałam nie czytać dokładnie recenzji, by przypadkiem nie spoilerować pierwszej części :) Myślę, że w tym roku nie obejdę się bez tych dwóch pozycji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Szelest Stron
Wielkich spoilerów byś nie miała, bo starałam się pisać bez nich, aczkolwiek raczej w 100% mi się to nie udało :) Koniecznie po obie części sięgnij! :D Obie są cudowne <3
UsuńMi "Gus" podobał się troszeczkę mniej od "Promyczka", ale tak jak napisałaś, każdy ma inne upodobania ;) Jednak, żeby nie było, "Gus" to nadal świetna książka była :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Dokładnie :) Cieszę się, że się podobała :D
Usuń"Promyczek" owszem podobał mi się ale nie, aż tak bardzo jak dla większości. Co do "Gusa", miałam książkę w rękach w bibliotece ale jednak odpuściłam. Ostatnio wyznaje zasadę nie czytania kontynuacji takich powieści jak właśnie "Promyczek" czy "Zanim się pojawiłeś". Daje swojej wyobraźni pole do popisu i ułożenie własnego scenariusza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta z Na planecie Małego Księcia
Też dobre podejście :D
Usuń,,Promyczek'' złamał mi serce, ale mimo to bardzo chcę przeczytać ,,Gusa''.
OdpowiedzUsuńOj tak, Promyczek łamie serce, jak mało która książka ;< Ale warto Gus'a przeczytać, chociażby po to, aby to serce na nowo skleić choć trochę <3
UsuńWiele dobrego słyszałam o "Promyczku" i "Gusie". Muszę w końcu po nie sięgnąć, bo jeszcze jedna pozytywna recenzja i nie wybaczę sobie, że nie przeczytałam jeszcze tak dobrych książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
http://absolutnamaniaczka.blogspot.com/
Koniecznie musisz sięgnąć! :D
UsuńChyba to 10/10 mnie nie zachęca... Może to przez cytaty.
OdpowiedzUsuńSzkoda. Ale każdy ma inny gust :)
UsuńMnie niestety do Promyczka zupełnie nie ciągnęło, a wręcz odpychało, więc i po Gusa raczej nie sięgnę, mimo że mogłyby robić za oddzielne książki, jak tu dałaś znać. Coś mi jednak w tej historii nie gra i sama nie wiem co. ;/ Ale za to uwielbiam okładki - takie proste, a jednocześnie rzucające się w oczy. ;)
OdpowiedzUsuńOjej szkoda :/ Może jednak kiedyś się skusisz <3 Taak, te okładki są cudowne <3
UsuńMam ogromną ochotę na "Promyczka", ale domyśliłem się zakończenia nie mając nawet książki w rękach i nie wiem czy czytanie jej nie będzie po prostu stratą czasu :/
OdpowiedzUsuńhttp://maasonpl.blogspot.com/
Mimo wszystko może warto spróbować? :)
UsuńKsiążkę mam w planach, tak samo jak "Promyczka" - to moje MUST READ :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak jak ja, pokochasz obie części :D
Usuń"Promyczek" co prawda jeszcze u mnie w planach, ale chyba już niebawem się skuszę, bo widziałam już tyle pozytywnych recenzji, że jestem niemal przekonana, że to świetna książka :)
OdpowiedzUsuńhttp://artefakty-nuki.blogspot.com/
Koniecznie! :D
UsuńMnie Gus bardziej się podobał niż Promyczek :) uwielbiam <3
OdpowiedzUsuń:D <3
Usuńmuszę kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :D
UsuńNajpierw Promyczek, potem Gus. Ale to w przyszłości
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Ale tak co przeczytasz! :D
UsuńLubię "Gusa", ale to "Promyczek" mocniej mną trzepnął. W ogóle jestem zdania, że Gus dziwnie szybko przebolał stratę Kate i w gruncie rzeczy w trymiga zakochał się w Scout :< Dużo bardziej spodobał mi się obraz żałoby, który w "Kiedy odszedłeś" przedstawiła Jojo Moyes (którą zresztą bardzo polecam ;) ).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Promyczek trzepnął mocniej to fakt. Ale w sumie to minęło sporo miesięcy, zanim się ogarnął Gus ;P Kiedy odszedłeś czytałam, bardzo mi się podobało :D
UsuńPrzeczytałam jedynie podsumowanie twojej recenzji, ponieważ jak na razie nie zapoznałam się nawet z "Promyczkiem", więc wolę sobie nie spojlerować.
OdpowiedzUsuń"Gus" dziś wypożyczyłam z biblioteki. Szkoda tylko, że nie było pierwszej części. Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą w booksferze, która jeszcze nie zapoznała się z twórczością Holden.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie: czytamogladampisze.blogspot.com
Trzymam kciuki, żebyś szybko przeczytała i Promyczka! :D
UsuńDostałam ten tytuł jako prezent, niestety osoba, ktora mi ją pidarowała nie zwróciła uwagi, że to kontynuacja. Teraz buedny Gus leży na półce i czeka na Promyczka. Po przeczytaniu tej recenzji coś czuje, że w końcu się zmobilizuje i zakupie część pierwszą :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo polecam!! :D Kupuj i czytaj <3
Usuń