Nieuniknione - Amy A.Bartol

Tytuł: „Nieuniknione”
Autor: Amy A. Bartol
Wydawnictwo: Wydawnictwo Akurat
Ilość stron: 479
Moja opinia: 9/10
Domyślam się, że każdy miłośnik fantastyki ma swoje ulubione postacie fantastyczne. (Jeśli chcecie, to podzielcie się tym jakie to są, w komentarzu – chętnie poczytam ;*) Moimi są Anioły, dlatego gdy tylko się dowiedziałam o „Nieuniknione”, zapragnęłam to przeczytać ;P Okazja trafiła mi się kilka miesięcy później... Czy moje oczekiwania co do tej książki zostały spełnione? Zapraszam do recenzji ;*

Nie wiem, co może się wydarzyć, ale niech się dzieje, co chce, a ja i tak podejdę do tego ze śmiechem.”

Siedemnastoletnia Evie Claremont zaczyna naukę w college'u w małym miasteczku, w którym nic się zazwyczaj nie dzieje. Evie została wychowana przez wujka Jima, jej matka zmarła,gdy ta była malutka, a ojciec jest nieznany. Dziewczyna dość szybko zaprzyjaźnia się z Freddiem i Russelem.

Jest i Reed. Jak w sumie można się spodziewać – zabójczo przystojny chłopak, starszy od Evie. Od ich pierwszego spotkania jest do niej wrogo nastawiony, próbuje ją przekonać do tego, aby wyjechała z Crestwood. Do tego dochodzi jeszcze to dziwne uczucie, które towarzyszy dziewczynie w jego obecności. Wydarzenia znad jeziora, utwierdzają ją w przekonaniu, że z tym chłopakiem jest coś nie tak.

Czasami dostajemy to, o czym marzymy. A czasami każe nam się poświęcić to, czego chcemy.”

Mimo jego wrogiego nastawienia do niej... coś ich do siebie przyciąga. Evie ma przeczucie, że coś z Reedem jest nie tak. Zyskuje co do tego pewność, gdy dowiaduje się, że nie jest on człowiekiem. Jest Aniołem, Aniołem Mocy, który walczy z Upadłymi. Jak się pewnie domyślacie, między ta dwójką zaczyna, po pewnym czasie, iskrzyć.

Ważną rolę ogrywają tu także przyjaciółki Evie – Buns i Brownie. Szczena mi opadła, gdy przeczytałam, co przeczytałam (aczkolwiek, przy innej osobie jeszcze bardziej byłam zszokowana. Wybaczcie, że tak to piszę, ale byłby to przeogromny spoiler XD). Obie są takie pozytywnie pokręcone. Ich nie da się nie lubić :D

- Reed, czy ty potrafisz działać podstępnie? Sądziłam, że jesteś aniołem.
- Będziemy musieli popracować nad twoją definicją anioła.”

Ale wróćmy może do Evie i Reeda... Nie wydaje Wam się to znajome? Z początku jedno za drugim nie przepada, później się w sobie zakochują, końcowe wydarzenia też mi się jakoś skojarzyły. Wiecie już o czym mówię? „Szeptem”. Kilka razy wychwyciłam podobieństwa do „Szeptem” Becci Fitzpatrick. Nie przeszkadzało mi to, bo w sumie to takie małe drobnostki, w których ciężko o coś oryginalnego. No i na szczęście, nie było dużo takich podobnych rzeczy :) Szeptem razem z Patchem pokochałam, Nieuniknione z Reedem także :D

Mimo tych kilku podobieństw do innej książki o takiej samej tematyce, Nieuniknione bardzo mi się podobało. Amy A. Bartol ma świetny styl, w ogóle się nie nudziłam przy czytaniu, wręcz, gdy odłożyłam czytanie, wszystko we mnie wołało, aby dalej zagłębić się w świat tej książki. Autorka unika długich, nudnych opisów, co jest ode mnie wielkim plusem dla niej. Amy wykreowała cudownych bohaterów, (Reed – no ja można go nie pokochać? *.*) wszystkich polubiłam (no... może prócz jednego, którego mam ochotę udusić :) Kto czytał ten wie o kogo chodzi xD Ale chyba nie ma nikogo, kto by się tego spodziewał? Czy się mylę?)

Spotkanie z tobą było jak rozszczepienie atomu. Znalazłaś się obok mnie i cały mój świat wyleciał w powietrze.”

Nieuniknione trafia więc, do czołówki moich ulubionych serii. Jak dobrze, że mam „Intuicję”, przynajmniej mogę zgłębić się w dalsze losy bohaterów :D Nie ma zbyt wiele książek, o tematyce Aniołów, a szkoda, bo naprawdę uwielbiam ten motyw. A Was tymczasem zachęcam do sięgnięcia po Nieuniknione ♥

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję:


PS. Na moim Instagramie (readforrhys - klik) trwa rozdanie, w którym można wygrać egzemplarz „Nieuniknione”. Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału. ;*


Pozdrawiam! 
 

36 komentarzy:

  1. Książka już od daaaawna czeka na liście do przeczytania może niedługo uda mi się w końcu przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, Aniołki. (piona)
    Dodaję do listy i wyruszam w najbliższym czasie na szukanie . Skoro Reed jest taki anielski....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piona :D
      W takim razie zachęcam do wzięcia udziału w rozdaniu, może akurat Ci się uda :D

      Usuń
  3. Również lubię motyw aniołów w książkach. Możliwe, że czytałaś, ale serdecznie polecam "Angelfall" najlepsza z najlepszych książek z aniołami!
    Co do "Nieuniknione", to po pierwszy rzucie oka na okładkę wiedziałam, że lepiej trzymać się od tej książki z daleka. Liczne recenzje jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziły.
    Pozdrawiam!

    czytamogladampisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piona! ;D Właśnie Angelfall mam na liście do przeczytania :D
      Ooo szkoda :(

      Usuń
  4. Czytalam, a nawet reklamuje tę książkę. Polecam tez kontynuacje Intuicja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko czytam tego typu książki, ale ta zapowiada się bardzo fajnie :) Jak będę miała więcej czasu to z chęcią poczytam sobie :) Pozdrawiam cieplutko, charlizerose.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o tej książce wiele pozytywnych opinii.Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać w najbliższym czasie :D
    http://bookcaselover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Moimi ulubionymi są SMOKI!!! Kocham je po prostu! Tylko przykro bo rzadko się pojawiają :(
    Książka od dłuższego czasu mnie ciekawi :D Słyszę coraz więcej pozytywnych recenzji o niej :D Dlatego kto wie, może w najbliższym czasie się za nią zabiorę :D
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No faktycznie, rzadko się pojawiają :/
      Oby jak najszybciej ;*
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  8. Chyba nie do końca moje klimaty, bo ja znowu aniołów raczej unikam. ;/ I te podobieństwa do Szeptem wzbudzają też trochę moje obawy, bo strasznie nie lubię tej serii. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj :/ Szkoda :/ no ale każdy ma przecież inny gust :)

      Usuń
  9. Ciekawa fabuła :)
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o I-tomie, II-gi mnie zachęcił do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo :) no to koniecznie sięgnij po pierwszy :D ;*

      Usuń
  11. Jak zaczęłam czytać początek twojej recenzji, od razu pomyślałam o "Szeptem". A potem okazało się, że ty również do tego nawiązałaś. Strasznie mi się kojarzy z tamtą książką, ale może to dobrze? "Szeptem" bardzo mi się podobało, choć co prawda byłam o wiele młodsza, kiedy to czytałam. Wiele, wiele. Dlatego teraz mogłabym mieć pewne obiekcje. Ale to nic, dam książce "Nieuniknione" szanse i może któregoś dnia przeczytam :)

    Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie na recenzję książki "Zaginięcie",
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobieństwa są, ale nie przeszkadzają jakoś bardzo mocno :) A ja właśnie też uwielbiam Szeptem, więc Nieuniknione też pokochałam :)
      Jak najbardziej polecam spróbować ;*

      Usuń
  12. Jedyną książką, jaką przeczytałam, w której występowały anioły było Angelfall. I jak pierwszy om był naprawdę fajny, tak drugi i trzeci to było jedne wielkie WTF. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawi mnie ta książka. Uwielbiam motyw aniołów w literaturze, więc będę musiała sięgnąć również po "Nieuniknione" :)
    Pozdrawiam,
    Zagubiona w słowach

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż mnie zaskakujesz, że taka niepozorna książka może być tak dobra

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje się być...okej. Niestety, moja lista książek Must Read jest tak ogromna, że raczej nie będę mieć czasu dla pozycji, które są "po prostu okej"...So many books, so little time, jak to mówią :D Niemniej wydaje się być ciekawa i będę o niej pamiętać :)
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie życiowe to powiedzeni3 <3 Mam nadzieje, że kiedyś na nią skusisz :D

      Usuń
  16. Zaczęłam tą książkę w tamtym roku, ale jakoś mnie nie wciągała. Może to przez ten początek.. jednak sam pomysł jest świetny! Z pewnością do niej wrócę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, może akurat ci się tym razem spodoba :D

      Usuń
  17. O autorce nigdy nie słyszałam, o książce również nie, ale Twoja recenzja oraz to, że lubię fantastykę, zachęcają do przeczytania :)

    Pozdrawiam!
    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń
  18. Dostałam propozycje zrecenzowania jej i odmowiłam. Teraz po Twojej recenzji żałuję tego :D Ale z pewnością sięgnę po tę książkę ♡ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger