Indeks szczęścia Juniper Lemon - Julie Israel | Recenzja


Tytuł: „Indeks szczęścia Juniper Lemon”
Autor: Julie Israel
Wydawnictwo: Wydawnictwo IUVI
Ilość stron: 369
Moja opinia: 8/10


Sześćdziesiąt pięć dni temu życie Juniper uległo gwałtownej zmianie. Tyle dni temu zginęła jej ukochana starsza siostra. Pierwszego dnia szkoły, dwa miesiące po tym wypadku Juni odnajduje tajemniczy list, który Camilla napisała do TY. Młodsza siostra, za punkt honoru uznaje odnalezienie adresata listu i dostarczenie mu go. Czy Juni idąc po drobnych wskazówkach Camie dowie się kim był TY? Sprawa komplikuje się, kiedy nasza bohaterka gubi jedną z fiszek ze swojego indeksu, na której zapisała tajemnicę, którą nie ma ochoty z nikim się dzielić. Co takiego ta mała karteczka zmieni w jej życiu?

Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie moment, gdy nie będziesz w stanie już czegoś cofnąć.”

Na samym początku muszę przyznać, że Julie miała dosyć ciekawy pomysł na fabułę. Indeks, w którym Juni zapisuje te dobre, ale i te złe rzeczy, które wydarzyły się danego dnia, śmierć siostry i kilka niewyjaśnionych spraw. Ta książka wydaje się być dobrze przemyślana i dopracowana.

Juniper jest zwyczajną nastolatką, która cierpi po stracie siostry. Odniosłam wrażenie, że była ona zdana w tym na siebie, bo rodzice pogrążeni we własnym smutku, przyjaciółka się od niej odwróciła... Bardzo ją podziwiam, straciła bliską osobę, ale się nie poddała, starała się o niej pamiętać i ją wspominać. Jednocześnie nie jest postacią idealną, czasami mnie lekko irytowała. Początkowo też nie rozumiałam jej „hopla” na punkcie zaginionej fiszki z indeksu. Tak się zastanawiałam, czy nie prościej by było, gdyby ona po prostu napisała to na nowo. Jednak potem... zrozumiałam, dlaczego Juni tak bardzo nie chciała, aby ktoś to przeczytał i dlatego właśnie chciała ją odnaleźć.

Im się jest mądrzejszym, tym więcej uchodzi na sucho.”

„Indeks szczęścia” wydaje się być zwyczajna młodzieżówką, po opisie można teoretycznie wywnioskować, że niby jak może być ciekawa książka, w której jeden z głównych tematów, to szukanie małej karteczki. Ale jednak, kryje się za tym coś więcej. „Indeks...” opowiada o odnajdywaniu samego siebie, o radzeniu sobie ze strata bliskiej nam osoby. O tym, że nie zawsze rozgrzebywanie czegoś, to na pewno dobra droga.

Z tego co czytałam, to ta pozycja jest debiutem tej autorki. Wierzyć mi się nie chce. Indeks jest bardzo dobrze napisany, naprawdę, narracja świetnie poprowadzona. Tak lekko i przyjemnie, bez zbędnych opisów, tylko to, co najważniejsze. Ciekawie rozwinięte wątki, nutka niepewności co będzie dalej. A co najbardziej istotne – cudowny wątek miłosny. Osoby, które nie lubią, gdy ten wątek zajmuje połowę książki, jest wyolbrzymiony lub po prostu jak jest go strasznie dużo – będą zadowolone. Tutaj ten związek rozwija się powoli, systematycznie i nawet byłam, szczerze powieszawszy, lekko zdziwiona, że między nimi do czegoś doszło ;P To jest... stanowczo na plus ;)

- Ból […] - jest jak dobra zabawa: przychodzi i odchodzi. Nie możesz nic na to poradzić. Ważne jest... - […] - żeby brać każdą chwilę taką, jaka jest.”

Powiem tak... „Indeks szczęścia Juniper Lemon” jest kolejną wartą uwagi młodzieżówką, tego wydawnictwa (bo jak zauważyłam, mają oni talent do wyłapywania takich cudeniek ;)). Można przy niej miło spędzić czas, odpocząć od cięższych historii a przy okazji nie jest jednym z tych totalnych „odmóżdżaczy”. Polecam ;)

Za książkę bardzo dziękuję:
 Do następnego! ;)

36 komentarzy:

  1. Zastanawiam się na lekturą tej powieści, ale na wakacje postanowiłam nadrabiać czytanie tego, co już zgromadzone jest w domowej biblioteczce :)
    Mimo to zapamiętam sobie ten tytuł :D
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  2. Na wakacje wydaje się w sam raz. Chętnie po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dość niepokojący cytat „Im się jest mądrzejszym, tym więcej uchodzi na sucho.” :) Ale nie znam kontekstu, więc mogę się mylić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też ostatnio czytałam tę ksiązkę, ale oceniłam ją trochę niżej od ciebie - zgadzam się, że jest to bardzo dobry debiut autorki, ale jak dla mnie Indeks niczym szczególnym sie nie wyróżnia spośród innych młodzieżówek. Jednak sam pomysł na ten Indeks to super sprawa! :D
    Pozdrawiam!
    http://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bez powodu mówi się, że ile ludzi, tyle opinii :D

      Usuń
  5. Nie jestem fanką typowych młodzieżówek, ale ta mnie zainteresowała. Książki debiutanckie coraz bardziej zadziwiają czytelników swoją jakością - czy świat zmierza w dobrym kierunku?
    Pozdrawiam // Książki w Piekle ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama okładka bardzo zachęca do przeczytania :)

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Tytuł sobie zapisałam, teraz tylko trzeba znaleźć czas na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żeby to było jak najszybciej ;)

      Usuń
  8. Kolejna młodzieżówka do biblioteczki. Uwielbiam takie książki, wątpię że mnie zawiedzie, ale zobaczymy :) Liczę na fajną fabułę.

    OdpowiedzUsuń
  9. często sięgam po młodzieżówki, a ta swoim opisem bardzo mnie zaintrygowała

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się dobrą książką na wakacje i porusza ważne tematy. Kiedyś chętnie do niej zajrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam jeszcze ale jestem jej bardzo ciekawa :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. ,,Indeks szczęścia" już od jakiegoś czasu kusi mnie piękną okładką i bardzo dobrymi opiniami. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się ją wreszcie dopaść w moje czytelnicze łapki :D
    Pozdrawiam i czekam na kolejne posty
    Julka z julyinthebookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka brzmi bardzo dobrze i już ją dopisuje do listy czytelniczej. Może jeszcze w tym roku uda mi się ją przeczytać. ;)
    Pozdrawiam, Hayles z Our books. Our love

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaciekawiłaś mnie tą książką :D
    Recenzja na wielki plus! :)
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Teraz zaczynam żałować, że nie skusiłam się na ten tytuł :) Świetna recenzja:) Będę musiała poznać tę książke :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ją na półce, więc na pewno niedługo przeczytam ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka rzeczywiście jest zwykłą młodzieżówką, ale pod tą powłoką skrywa coś zdyecydowanie lepszego i wartościowego <3

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger