Perłowa dama - Aleksandra Polak | Recenzja

Tytuł: Perłowa dama
Autor: Aleksandra Polak
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 456
Moja opinia: 7/10


O „Królu kier” swego czasu było dość głośno, same ochy i achy, a w rzeczywistości, no cóż, mnie nie zachwycił jakoś naprawdę mocno, jednak zakończenie było takie, że bardzo chciałam poznać dalsze losy bohaterów, przeczytać kontynuację. Miałam ogromną nadzieję na to, że „Perłowa dama” okaże się o niebo lepsza, że autorka rozwinie skrzydła, poprawi nieco warsztat pisarski i ogólnie – ominie klątwę drugiego, gorszego tomu.

Ja walczę o ciebie, a ty walczysz o mnie. Walczymy ramię w ramię.”

Akcja drugiej części zaczyna się niemal bezpośrednio po akcji pierwszej – Alicja zostaje uwięziona w Hadesie przez Tristana, brata Hadriana. I tutaj się zatrzymajmy. Jak słyszymy słowo Hades, to raczej oczywistym jest, że wyobraźnia podsuwa nam obrazy jakiegoś mrocznego, tajemniczego miejsca, w którym niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku. Autorka też chyba chciała taki klimat wprowadzić, tyle że na mój gust niezbyt jej to wyszło. Zwyczajnie spodziewałam się większego szumu wokół tego miejsca, większej grozy. Myślałam, że Alicja będzie musiała zmierzyć się z niejednym niebezpieczeństwem, że odbije się to na jej psychice na lata, a tymczasem.. MOŻLIWY SPOILER bardzo uogólniając – karmiła sobie beztrosko pewne stworzenie, w najlepsze gawędząc z owym podobno mrocznym, wcześniej wspomnianym chłopakiem. Sama ucieczka (nie oszukujmy się, to jest do przewidzenia, że ona stamtąd ucieknie) wydała się prosta. Aż za prosta...

Tristan mnie bardzo zaskoczył. Nie zaprzeczę, autorce udało się stworzyć wokół niego otoczkę mroku, ciemności, ale jego postępowanie świadczy o czymś innym. Jeśli mam być szczera, to sama nie do końca wiem, co o nim myśleć poza tym, że coś zbyt szybko zaskarbił sobie moją sympatię. Wiecie co Wam powiem? Tristan mi strasznie przypomina Rhysanda – niby mroczny, tajemniczy, otoczony ciemnością, a tak naprawdę... no hej, kto czytał Dwory ten wie, jaki cudowny jest Rhys :D
Z kolei postać Alicji (tak, nadal nie zostało użyte ani razu zdrobnienie ;P) stała się nieco lepsza, bardziej dopracowana i zazwyczaj podejmuje ona racjonalne, przemyślane decyzje. Zazwyczaj.

Każdy nasz wybór, każdy ruch i każda akcja powodują tysiąc reakcji, które mieszają się w kołowrotku życia, czasami wracając do nas od razu, czasami dopiero po kilku dniach czy nawet latach.”

Muszę przyznać plus „Perłowej damie” za styl. Czemu? Bo widać znaczącą poprawę w warsztacie pisarskim Aleksandry w porównaniu z „Królem kier”. Nadal zdarzają się jakieś drobne błędy, typu powtórzenia, czy coś w tym stylu, ale hej – nie od razu Kraków zbudowano. Drugą część czytało mi się o wiele, wiele przyjemniej niż pierwszą, na szczęście autorka popracowała też nad długością zdań, są one lepiej zbudowane.

Początek książki zapowiadał się obiecująco, wciągnęłam się od pierwszych stron i już byłam przekonana, że to będzie sztos... kiedy nagle oberwałam nudą. Nie wiem, czy to ja miałam gorszy okres, czy tak po prostu było, ale w pewnym momencie zaczęłam się nudzić, czytałam bo czytałam, bo byłam jednak ciekawa co będzie dalej, ale... tak naprawdę porwało mnie znowu gdzieś bliżej końca. Niby coś się działo, ale jednak nie porywało.

To dopiero prawdziwa sztuka – pomyślałam. Wciąż się uśmiechać, nawet jeśli ciąży nad tobą ciemność.”

Wiecie co... ta książka nie była zła, fabuła sama w sobie była okej, ale po prostu moim zdaniem autorka nie wykorzystała tego ogromnego potencjału, który tkwił w tej historii. Tutaj naprawdę szło rozwinąć wodze fantazji i popłynąć z mocą. Zakończenie mnie niestety nie zaskoczyło, przewidywałam taki bieg wydarzeń i przyznam, że boję się, że Ola wprowadzi motyw, którego bardzo nie lubię – nie zdradzę jaki, bo nie chcę spoilerować. Krótko – zawiodłam się na „Perłowej damie”, liczyłam na coś o wiele lepszego, na coś mocniejszego , ale mimo wszystko patrząc na ogół chyba przebiła „Króla kier”, dużo lepiej się czytało, jednak mam nadzieję, że trzeci tom - „Książę cieni” już bezdyskusyjnie przebije obydwie i będzie naprawdę dobry. Czy dam mu szansę? Tak, myślę, że tak, bo nadal uważam, że w tej historii tkwi potencjał i trzymam kciuki, żeby był wyczerpująco wykorzystany w następnej części.

Pamiętaj, czas nie ucieka. To my go gonimy, zupełnie niepotrzebnie.”

Za możliwość przeczytania dziękuję:
Do następnego!

18 komentarzy:

  1. Ja zetknęłam się z większością negatywnych opinii na temat pierwszego tomu, więc niezbyt mnie ciągnie do tej serii. Tylko tyle, co jestem ciekawa fantastyki w wykonaniu rodaczki.

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mam być okrutnie szczera, to wiele nie stracisz, jak nie przeczytasz ;)

      Usuń
  2. Ja sobie odpuszczam tę serię, właśnie przez te negatywne opinie na temat pierwszego tomu :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam właśnie negatywne opinie o pierwszym tomie, wiec mnie nie ciągnie...
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog - aleksandraeva.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie przeczytam tej serii, jakoś kompletnie nie mam na nią ochoty. Choć trzeba przyznać, że okładki są mega :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się one z kolei tak średnio podobają ;P

      Usuń
  5. Ja nie mam ochoty na tę serię od samego początku, zresztą teraz też nie chciałoby mi się zaczynać od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie planuję sięgać po tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie miałam przyjemności zetknąć się ani z pierwszą ani drugą częścią :( Trzeba chyba w końcu nadrobić :)

    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodobają ci się bardziej, niż mnie :)

      Usuń
  8. Cykl dopiero przede mną, porównam wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne :) Oby Tobie spodobała się bardziej ^^

      Usuń

Hej! Zostaw proszę po sobie jakiś ślad ♥ Każdy jeden komentarz to dla mnie wielka motywacja! A jeśli spodobał Ci się mój blog to zaobserwuj, by być na bieżąco z postami ;)
Nie zapomnij zostawić adresu do swojego bloga - z chęcią zajrzę.

Copyright © 2014 Readforrhys , Blogger